Fenomenalny występ Simona Ammanna w słoweńskiej Planicy; Szwajcar został mistrzem świata w lotach narciarskich. Adam Małysz niestety poza podium. Polak przegrał brązowy medal z Andersem Jacobsenem zaledwie o 0,4 pkt. Drugi był Gregor Schlierenzauer. Kamil Stoch zakończył rywalizację na 16. pozycji.
Szwajcar nie miał sobie równych na największej skoczni mamuciej świata, uzyskując w kolejnych seriach 215,5 - 216,5 - 227 - 236,5 metra.
Schlierenzauer wywalczył drugie miejsce po fenomenalnych skokach w III - 222,5 metra i IV serii - 230,5 metra. Bardzo dobrze skakał także Anders Jacobsen, Norweg zaliczył w trzeciej próbie aż 230,5 metra, a w finale lądował tylko 3 metry bliżej. Adam Małysz, choć w piątek wydawało się, że może jeszcze walczyć o złoto, dziś nie szybował już tak daleko - 211 i 211,5 metra po niespokojnym locie.
Na piątym miejscu, z ponad 20 punktową stratą do Polaka uplasował się Robert Kranjec. Na kolejnych pozycjach sklasyfikowano dwóch Austriaków - Wolfganga Loitzla i Thomasa Morgensterna. Ósme miejsce zajął Antonin Hajek, który w finale popisał się w finale na odległość 236 metrów. W czołowej "10" zmieścili się też Bjoern Einar Romoeren i Martin Koch.
Dalekie skoki w III serii oddawali także Martin Koch (220m), Thomas Morgenstern (225,5m), Antonin Hajek (223,5m) i Noriaki Kasai (220,5m). Należy jednak podkreślić, że różnica w długości rozbiegu dochodziła nawet do 7 belek.
W finale daleko lądowali także: Robert Kranjec (222,5m), Noriaki Kasai (224 metry - nowy rekord życiowy), Bjoern Einar Romoeren (223m).
Po skokach na 203,5 oraz 218 metrów Kamil Stoch zdołał przesunąć się w klasyfikacji o jedną pozycję w stosunku do półmetku zawodów, Polak zajął ostatecznie 16. miejsce.