"Jestem bardzo szczęśliwy. Kolejny raz pokazaliśmy charakter. Mieliśmy finał na wyciągnięcie ręki, ale trzeba było postawić kropkę nad i. Dla mnie to coś specjalnego, bo to prawdopodobnie moje ostatnie mistrzostwa" - powiedział po wygranym, półfinałowym meczu z Niemcami kapitan naszej reprezentacji siatkarzy Michał Winiarski.
Radości z awansu Polaków do awansu mistrzostw świata nie krył trener Stephane Antiga. Chyba można sobie wyobrazić, jak bardzo jestem dziś szczęśliwy. Myślę - a nawet jestem pewien - że to nie był najlepszy nasz mecz w turnieju. Ale walczyliśmy na boisku, i jesteśmy w wielkim finale. Kluczem była dziś cierpliwość. Bo byliśmy faworytem, u siebie, a to bywa złudne - zaznaczył. Co mogę powiedzieć niedowiarkom? Wynik mówi sam za siebie. Oczywiście było ryzyko, kiedy federacja powierzyła mi posadę trenera. Jednym z warunków była współpraca z Philippem Blainem, od którego cały czas się uczę. Na pewno nie jestem najlepszym trenerem na świecie, ale mam swój pomysł na pracę z tą drużyną - dodał szkoleniowiec.
Komentarza po meczu udzielił kapitan - pokonanej przez Polaków - reprezentacji Niemiec. Przez trzy sety byliśmy bardzo blisko, graliśmy dobrze. Polacy wywierali na nas dużą presję zagrywką. W czwartym secie za szybko straciliśmy koncentrację. Musimy odpocząć fizycznie i psychicznie przed mecze o brąz. Nie wiem, na ile poważna jest kontuzja Gyorgy Grozera, mam nadzieję, że będzie mógł nam w niedzielę pomóc - zaznaczył Jochen Schoeps.
Trener Niemców Vital Heynen podkreślił, że spotkanie było wyrównane. Jesteście pewnie zaskoczeni, jak wyrównany był to mecz. Zadecydowały detale. Po pierwszym meczu w turnieju ktoś mówił, że nie walczymy. Dziś pokazaliśmy, że walczymy do końca. Polski zespół rozgrywa fantastyczny turniej, ale mieliśmy szansę na wygraną - stwierdził.