Czterokrotny laureat Złotej Piłki Lionel Messi nie ma ostatnio dobrej prasy. Kilkanaście dni po tym, jak na jaw wyszły jego kłopoty z fiskusem, gwiazdor rozzłościł grupę około 300 kolumbijskich dzieci i ich rodziców. Argentyńczyk odwołał zaplanowane wcześniej spotkanie z najmłodszymi fanami, na którym miał rozdawać autografy i pozować do zdjęć.
Do incydentu doszło w kolumbijskim mieście Medellin, gdzie 26-letni napastnik Barcelony rozegrał charytatywny mecz. Zmierzyły się w nim drużyny przyjaciół Messiego i reszty świata.
W odwecie za niedotrzymanie obietnicy i odwołanie spotkania rodziny rozczarowanych dzieci zablokowały na hotelowym parkingu autokar, który miał zawieźć Argentyńczyka i jego zespół na stadion. W efekcie mecz rozpoczął się z półtoragodzinnym opóźnieniem.
Na boisku drużyna Messiego pokonała rywali 9:6. W spotkaniu udział wzięli m.in. Brazylijczyk Robinho, Argentyńczycy Javier Mascherano, Sergio Aguero i Pablo Aimar, Włosi Antonio Cassano i Marco Materazzi, a także Francuz Eric Abidal i Słowak Marek Hamsik. Na trybunach zasiadło około 15 tysięcy kibiców.
(edbie)