Piłkarze Meksyku pokonali w Wellington Nową Zelandię 4:2 i awansowali do przyszłorocznych mistrzostw świata. W pierwszym meczu barażu interkontynentalnego ekipa z Ameryki Środkowej wygrała 5:1. Znanych jest już 31 uczestników mundialu.
Dla kibiców z Meksyku awans ich ukochanej drużyny jest pewnym zaskoczeniem. Drużyna dowodzona przez Miguela Herrera spisywała się w eliminacjach znacznie poniżej oczekiwań, a miejsce w barażach dostali w dużej mierze dzięki Amerykanom - reprezentacja USA choć miała zapewniony wyjazd na mundial to pokonała w ostatnim meczu Panamę.
Otrzymanej szansy Meksykanie nie zmarnowali. Czterobramkowa zaliczka przed rewanżem sprawiła, że do Wellington lecieli ze spokojną głową. Zwycięstwo zapewnił im Oribe Peralta, który skompletował hat-tricka. Czwartego gola dołożył, na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem, Carlos Pena.
W drugiej parze baraży interkontynentalnych Urugwaj rywalizuje z Jordanią. Piłkarze z Ameryki Południowej również są blisko brazylijskiego mundialu. W Ammanie wygrali 5:0 i rewanż w Montevideo wydaje się być formalnością. Będzie to już ostatnia drużyna, która uzupełni skład przyszłorocznych mistrzostw świata.
Wśród 32 drużyn, które pojadą na mundial jest jeden debiutant - to Bośnia i Hercegowina.
Wielkim nieobecnym będzie reprezentacja Szwecji, a co za tym idzie Zlatan Ibrahimović. Jednym z wielu nieobecnych będzie reprezentacja Polski.
(j.)