Biało-czerwoni, dzięki zwycięstwu Francji z Turcją 3:1, są pewni udziału w barażu o ćwierćfinał rozgrywanych w Polsce i Danii mistrzostw Europy siatkarzy. To, z kim się w nim zmierzą, zależy od wyniku ich ostatniego pojedynku w grupie B ze Słowakami.
Oprócz "Trójkolorowych" miejsce w czołowej ósemce zagwarantowane mają również zwycięzcy pozostałych grup - Belgowie, Finowie i Niemcy.
Najefektowniej zaprezentowali się ci ostatni. Podopieczni trenera Vitala Heynena pokonali w grupie D mistrzów olimpijskich z Londynu Rosjan, czwartą ekipę ubiegłorocznych igrzysk Bułgarów oraz Czechów.
Wskazywani jako faworyci grupy A wicemistrzowie Starego Kontynentu Włosi w niedzielnym pojedynku, którego stawką było pierwsze miejsce, przegrali z Belgami 2:3.
O niespodziance można mówić także przy okazji kolejności w grupie C. Broniący tytułu Serbowie wygrali co prawda z Finami 3:0, ale i tak w tabeli musieli ustąpić im miejsca.
Bez zwycięstwa na koncie udział w imprezie zakończyli reprezentanci Turcji (grupowi rywale Polaków), Białorusi i Czech. Wyeliminowani zostali także mający jedną wygraną na koncie Słoweńcy.
Czterech setów potrzebowali Rosjanie w spotkaniu z Bułgarią, by zapewnić sobie drugie miejsce w grupie. Jeśli biało-czerwoni przegrają ze Słowakami, to "Sborna" będzie ich rywalem we wtorkowym barażu w Gdańsku. Jeśli wygrają - spotkają się z Bułgarami.
Na tym samym etapie rywalizacji w Aarhus Włosi zagrają z Holendrami, a Serbowie z Duńczykami.
(jad)