Trener Manchesteru City Josep Guardiola zaapelował do fanów klubu, aby zapomnieli o swojej niechęci do Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) i wspierali zawodników w środowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Tottenhamem. "Bez kibiców nie awansujemy" - stwierdził.

"The Citizens" przegrali w ubiegłym tygodniu w Londynie 0:1 i muszą odrobić stratę, aby przedłużyć marzenia o poczwórnej koronie, czyli triumfie w ekstraklasie, Champions League i dwóch krajowych pucharach.

Jednak we wtorkowe popołudnie można było jeszcze nabyć bilety na rewanż. Kibice mistrza Anglii mają za złe UEFA m.in. wysokie grzywny, jakie zostały nałożone na klub w związku z tzw. finansowym fair play. Gdy na stadionie przed meczem rozbrzmiewa hymn Ligi Mistrzów, towarzyszą mu gwizdy i buczenie z trybun.

Na tym etapie bez kibiców nie damy rady awansować. Jestem bardzo ciekawy, jak nasi fani jutro zareagują - powiedział Guardiola na konferencji prasowej.

Hiszpański szkoleniowiec podkreślił, że jego zespół znalazł się w trudnej sytuacji i potrzebuje wsparcia.

Piłkarze są dumni z tego, co osiągnęli przez ostatnie 20 miesięcy, ale to są ludzie. Zawsze będą się im przydarzać złe momenty w meczach i wtedy potrzebujemy naszych kibiców - zaznaczył.

Seria starć ze Spurs


Z Tottenhamem Hotspur podopieczni Guardioli zagrają także w sobotę w ekstraklasie. Obecnie są wiceliderami tabeli - mają dwa punkty straty do prowadzącego Liverpoolu - ale rozegrali też o jedno spotkanie mniej.

Jeśli nie wygramy tych dwóch spotkań, zostaniemy wyeliminowani z walki o dwa trofea. Te mecze są jak finały, chociaż to uczucie towarzyszy mi od kilku tygodni - przyznał Katalończyk.

"The Citizens" są niezwykle skuteczni przed własną publicznością. W tym sezonie przegrali tylko dwa mecze u siebie, licząc wszystkie rozgrywki, a w pozostałych zwyciężyli. Trener gości Mauricio Pochettino zapewnił jednak, że Tottenham nie jest skazany na porażkę.
Nie da się przewidzieć, co się wydarzy, czy nie będzie jakiejś kontuzji, czerwonej kartki, rzutu karnego. Trudno zatem mówić o tym, że mamy jakiś sposób na rywali. Jeśli uda nam się zagrać tak, jak założyliśmy, jeśli spełnimy nasze założenia - będziemy mieli szansę awansować  - zapewnił argentyński szkoleniowiec.

Dodał, że jego zespół i tak osiągnął już bardzo wiele i piłkarze powinni być z siebie dumni.

Jeśli to my wejdziemy do półfinału, jutro będziemy w euforii. Jeśli znajdzie się tam Manchester City, to mu pogratuluję, bo na pewno na to zasługuje - zakończył Pochettino.

W erze Ligi Mistrzów (od sezonu 1992/93) Tottenham do ćwierćfinału dotarł dopiero po raz drugi. W 2011 roku został wyeliminowany w tej fazie przez Real Madryt. Manchester City był już w ćwierćfinale przed rokiem, a w 2016 roku dotarł do półfinału.