Wicemistrz świata Formuły 1 Brytyjczyk Lewis Hamilton przyznał, że jest gotowy w nowym sezonie jeździć w teamie z każdym kierowcą, jakiego zatrudni Mercedes w miejsce mistrza świata Nico Rosberga. Niemiec niespodziewanie zakończył karierę.
Rosberg, który pod koniec listopada wywalczył swój pierwszy w karierze tytuł mistrza świata, pięć dni później ogłosił decyzję o zakończeniu startów w F1. Zaskoczyła ona także szefów ekipy Mercedes, którzy zupełnie jej się nie spodziewali, z niemieckim kierowcą był już nawet podpisany kontrakt na nowy sezon.
Rosberg, który był w Mercedesie "oczkiem w głowie" dyrektora sportowego teamu Austriaka Niki Laudy, pytany o powód rezygnacji z dalszych startów podkreślił, że spełnił swoje marzenie, został mistrzem świata i tym samym "zdobył wielką górę". Teraz chce poświęcić się rodzinie i realizować inne swoje marzenia.
W ekipie Mercedesa pozostał Hamilton, drugiego kierowcy jeszcze nie znaleziono. Brytyjczyk ostatnio przyznał, że może w 2017 roku jeździć w teamie z każdym kierowcą, ale pod warunkiem, że... interes zespołu będzie on przedkładał ponad własny, indywidualny.
Mamy ten sam cel, będziemy ponownie walczyć o tytuł. Dlatego moim partnerem powinien być zawodnik, który dobro zespołu, a nie siebie, stawia na pierwszym planie. Mam nadzieję, że taki zawodnik będzie z nami - powiedział Hamilton.
Trzykrotny mistrz świata liczy na to, że kierownictwo zespołu Mercedes będzie z nim konsultowało kandydatów do drugiego bolidu. Dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć, z kim prowadzone są rozmowy - wyjaśnił Hamilton. Pytany o to, z kim Mercedes aktualnie rozmawia o startach w nowym sezonie, szef teamu Toto Wolff nie ujawnił żadnego nazwiska. Plotka głosi, że propozycję otrzymał kierowca Ferrari, czterokrotny mistrz świata Sebastian Vettel.