Robert Lewandowski przyznał, że w zwycięskim meczu z Izraelem (4:0) piłkarska reprezentacja Polski powróciła do wcześniej wypracowanych schematów. "Zagraliśmy prościej niż poprzednio" - podkreślił kapitan biało-czerwonych.
Piłkarze trenera Jerzego Brzęczka po zwycięstwie na PGE Narodowym z 12 punktami prowadzą w grupie G eliminacji mistrzostw Europy.
Zdajemy sobie sprawę, że nasz potencjał jest duży. W poniedziałek zagraliśmy prościej niż w poprzednich spotkaniach. Powróciły schematy i automatyzmy, które wcześniej wypracowaliśmy. Zaczęliśmy od fundamentów i było nam łatwiej grać. Jeżeli zaczyna się grać od pierwszego czy drugiego piętra, to brakuje tych fundamentów. Nie kombinowaliśmy i nie szukaliśmy gry, która nam nie pasuje, tylko dostosowaliśmy się do warunków i przeciwnika - przyznał Lewandowski.
W naszej grze byliśmy cierpliwi. Strzeliliśmy pierwsi bramkę, a potem dokończyliśmy dzieła i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Fajnie, że zdobyliśmy kilka bramek - dodał napastnik Bayernu Monachium.
W przeciwieństwie do piątkowego meczu w Skopje z Macedonią Północną (1:0) biało-czerwoni zagrali od początku w ustawieniu z dwoma napastnikami.
Kiedy gramy jednym napastnikiem, to rywalom łatwiej się bronić. Szczególnie jeżeli przeciwny zespół gra trójką środkowych obrońców. Wówczas nam jest ciężej. W meczu z Izraelem czasami cofałem się i grałem jako rozgrywający, aby szukać wejścia z drugiej linii. Wiedziałem, że z przodu jest Krzysiek Piątek i dlatego obrońca rywali musiał się cofać za nim. Poza tym Izrael grał w piłkę, a nam to odpowiadało. Wiedziałem, że ten mecz będzie dla nas łatwiejszy niż z Macedonią Północną - przyznał.
Przewaga Polaków była bardziej widoczna po tym, jak Piątek strzelił bramkę w 35. minucie.
Krzyśkowi stworzyliśmy dobrą sytuację, w której dobrze zachował się też Tomek Kędziora. Jeżeli Krzysiek otrzyma piłkę w polu karnym, to zawsze jest groźny. Cała drużyna fajnie zagrała. To pokazuje naszą siłę - powiedział kapitan reprezentacji Polski.
Lewandowski trafił do bramki rywali w 56. minucie pokonując bramkarza gości z rzutu karnego. Był to jego 57. gol w 106. meczu w drużynie narodowej.
Bardzo się cieszę z kolejnych osiągnięć. Jednak zdaję sobie sprawę, że jeszcze dużo przede mną. Mam przed sobą jeszcze kilka lat gry i ciągle muszę chcieć więcej. W pewnym stopniu odpowiedzialność za tą drużynę spoczywa na moich barkach. Podstawową sprawą jest awans do Euro 2020, a nie osiągnięcia poszczególnych zawodników - zakończył Lewandowski.