Bayern Monachium jest zdziesiątkowany przez pandemię koronawirusa. Mimo to Robert Lewandowski i spółka mają w piątek wznowić rozgrywki Bundesligi. Pierwszym rywalem Bawarczyków po świątecznej przerwie będzie Borussia Moenchengladbach. Wiele wskazywało, że mecz może zostać odwołany, ale jak na razie nie podjęto takiej decyzji.
Bayern jest liderem Bundesligi z dziewięcioma punktami przewagi nad Borussią Dortmund. W piątek o 20.30 ekipa z Monachium w meczu 18. kolejki podejmie Borussię Moenchengladbach.
Póki co mecz ma dojść do skutku, mimo że w drużynie Bayernu wielu piłkarzy jest zakażonych koronawirusem. W ostatnich dniach coraz głośniej mówiło się o ewentualnym przełożeniu piątkowego spotkania. Taka decyzja jednak nie zapadła, chociaż Bayern o to wnioskował.
Wśród piłkarzy bawarskiego klubu, których testy na koronawirusa dały wynik pozytywny, nie ma Roberta Lewandowskiego.
Zakażeni piłkarze Bayernu to: Lucas Hernandez, Manuel Neuer, Dayot Upamecano, Kingsley Coman, Corentin Tolisso, Alphonso Davies i Leroy Sane. Co ciekawe większość z nich nie zdążyła wrócić z urlopów i kwarantannę odbywają za granicą.
Pozytywny wynik testu miał również drugi trener Bayernu Dino Toppmoeller. Dodatkowo kilku zawodników Bayernu wyjechało na Puchar Narodów Afryki. Łącznie trener Julian Nagelsmann nie może skorzystać w piątek aż z 13 piłkarzy.
Również piątkowy rywal Bayernu, Borussia Moenchengladbach, ma kilku zakażonych. To: Joe Scally, Mamadou Doucoure, Denis Zakaria i Keanan Bennetts.
- Nie zaliczam się do osób, które płaczą i narzekają. Chcę wygrać ten mecz - powiedział trener Bayernu Julian Nagelsmann, mimo że jego drużyna jest w trudnej sytuacji.
Borussia Moenchengladbach to niewygodny rywal dla Bayernu. Lewandowski i spółka poszukają w piątek rewanżu po klęsce z tym rywalem 0-5 w październiku w Pucharze Niemiec.