"Pogratulowałem już tytułu mistrza Niemiec moim nowym kolegom z Bayernu Monachium - mówi w ekskluzywnej rozmowie z RMF FM Robert Lewandowski, który po sezonie zasili skład Bawarczyków. Napastnik piłkarskiej reprezentacji Polski opowiada też o bólu serca, jaki czeka go w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i deklaruje, że zagra w czerwcowym sparingu kadry z Litwą.
Kacper Merk: Twój nowy klub - Bayern Monachium - właśnie zapewnił sobie tytuł mistrza Niemiec. Wysłałeś nowym kolegom sms-y z gratulacjami?
Robert Lewandowski: Już teraz mam tam kilku znajomych, ale nie wysyłałem wiadomości do każdego, tylko pogratulowałem im ogólnie. Bez wątpienia te gratulacje im się należą - tak, jak należą się każdemu mistrzowi w każdej lidze. Ale mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie to oni będą nam gratulować.
Może być o to trudno, bo Bayern wygrał ten tytuł, bijąc przy okazji kolejne rekordy. Czy to jest najlepsza drużyna przeciwko której grałeś?
O dziwo, gdy Bayern gra z Borussią, to nie ma tak łatwo. Jesteśmy chyba dla nich najbardziej niewygodnym przeciwnikiem. Ale patrząc na to, jak grają, jak w zeszłym sezonie rozprawili się z Barceloną, i w jakim stylu rozbijają kolejnych rywali, to nie mam wątpliwości, że to w tej chwili najlepsza drużyna na całym świecie. Z drugiej strony, nawet im może przydarzyć się słabszy dzień i wcale nie jest powiedziane, że jako pierwszy zespół w historii wygrają Ligę Mistrzów dwa razy z rzędu.
A propos - jak widzisz waszą rywalizację z Realem w ćwierćfinale tych rozgrywek ? Serce będzie bolało, gdy pierwszy mecz będziesz oglądał z trybun Santiago Bernabeu? [Lewandowski będzie pauzował za kartki - KM]
Oj będzie, na pewno będę się bardziej stresował oglądając ten mecz z trybun niż wtedy, gdy jestem na boisku. Ale mam nadzieję, że koledzy wywiozą z Madrytu taki rezultat, który w rewanżu pozwoli nam myśleć o awansie. W Dortmundzie jesteśmy groźni dla każdego, mamy za sobą rzeszę kibiców i już nie raz graliśmy tam niewiarygodne spotkania.
To jeszcze pytanie o reprezentację - czy zobaczymy Cię w niej przed wakacjami ? Bo mecze z Niemcami i Litwą będą rozgrywane poza oficjalnymi terminami FIFA.
Jeśli chodzi o potyczkę z Niemcami, to wszystko zależy od składu finału Pucharu Niemiec - obie federacje umówiły się, że Ci zawodnicy, którzy zagrają w tym spotkaniu, nie będą brani pod uwagę na mecz reprezentacji. Ale mogę zadeklarować, że wystąpię w czerwcowym sparingu z Litwą, a na wakacje wybiorę się dopiero po zgrupowaniu.
W czerwcu będziesz też gościem specjalnym na finale Coca-Cola Cup w Gdyni - jak ważne to dla Ciebie wydarzenie?
Bardzo ważne, bo kiedyś sam grałem w tych rozgrywkach i - co ciekawe - nie udało mi się w nich triumfować. Ale od kiedy zostałem ambasadorem tych rozgrywek, zawsze z chęcią przyjeżdżam na finały, by dopingować młodych piłkarzy. A właściwie piłkarki i piłkarzy, bo u dziewcząt rywalizacja jest czasem nawet bardziej zacięta niż u chłopców.
Kacper Merk