Legia Warszawa została liderem piłkarskiej Orange Ekstraklasy. Podopieczni Jana Urbana idą jak burza - wygrali wszystkie pięć meczów w tym sezonie i nie stracili ani jednej bramki. W sobotę pokonali u siebie 5:0 Zagłębie Sosnowiec.
W Warszawie rozegrano "mecz przyjaźni". Po raz pierwszy po 15 latach spotkały się zespoły Legii Warszawa i Zagłębia Sosnowiec, których kibice zawsze żyli w zgodzie. Warszawski zespół nie dał żadnych szans pierwszoligowemu beniaminkowi i rozgromił go 5:0. Bramki zdobyli Inaki Astiz, Piotr Giza, Kamil Grosicki, Roger i Takesure Chinyama.
Pierwsze punkty w tym sezonie straciła Wisła Kraków, która nie dała rady na wyjeździe wicemistrzowi Polski PGE GKS Bełchatów. Podopieczni Macieja Skorży, którzy wygrali wszystkie poprzednie spotkania ligowe, tym razem musieli zadowolić się bezbramkowym remisem. Krakowski zespół spadł na drugie miejsce i traci teraz do Legii dwa punkty.
Piątą kolejkę Ekstraklasy rozpoczął piątkowy mecz w Poznaniu Lecha z Widzewem Łódź. Gospodarze zdobyli trzy punkty, ale po skromnym zwycięstwie 1:0 z zajmującym przedostatnie miejsce w tabeli Widzewem Łódź. Dzięki tej wygranej poznański zespół zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji z 10 punktami.
Także 10 punktów, ale gorszy od Lecha bilans bramkowy, ma mistrz Polski Zagłębie Lubin, które w sobotę grało na wyjeździe z Odrą Wodzisław. Podopieczni Czesława Michniewicza wygrali 3:1, odnosząc trzecie zwycięstwo w tym sezonie.
Wygraną na wyjeździe zanotował także zdobywca Pucharu Polski Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. W meczu z Polonią Bytom. Grodziski klub wygrał bez udziału publiczności na stadionie w Bytomiu 2:0 i zajmuje piąte miejsce w tabeli.
W sobotnich meczach piątej kolejki zanotowano dwa remisy. Punktami podzieliły się Cracovia z ŁKS Łódź (0:0) i Jagiellonia Białystok z Górnikiem Zabrze. Z czwórki tej jedynie łódzka drużyna nie ma na koncie jeszcze ani jednego zwycięstwa.
W kończącym kolejkę niedzielnym meczu Ruch Chorzów przegrał z Kolporterem Koroną Kielce 1:2.
W meczach piątej kolejki padło 17 bramek. Sędziowie pokazali 41 żółtych kartek. Na trybunach zasiadło około 56,5 tys. widzów.