Kamil Glik we wtorek późnym wieczorem trafił do szpitala po wyjazdowym meczu swojej drużyny Benevento z Brescią (2-2) w drugiej lidze włoskiej. Piłkarz reprezentacji Polski otrzymał przypadkowy cios w głowę. Polak opuścił już szpital. "Głowa obita, ale cała. Lekki wstrząs, dwa zęby wybite" - poinformowała żona piłkarza.
W 79. minucie zawodnik gospodarzy Mehdi Leris próbował uderzyć piłkę przewrotką i przypadkowo kopnął Polaka. Jak pokazały włoskie media, Glik opuścił boisko na noszach.