Kajetan Kajetanowicz oraz jego pilot Jarosław Baran dopięli swego - trzeci rok z rzędu są najlepszą rajdową załogą Europy! Polacy przez Rajdem Lipawy byli liderami klasyfikacji generalnej i mieli wielką szansę na sukces. Wszystko wyjaśniło się już dziś, bo poważny wypadek miał najgroźniejszy rywal Kajetanowicza i Barana - Portugalczyk Bruno Magalhaes.
Kajetanowicz od rana jechał równym tempem. Nie starał się za wszelką cenę walczyć o podium rajdu, bo jego głównym celem było dowiezienie do mety tytułu rajdowego Mistrza Europy. Trzech tytułów wywalczonych w trzech kolejnych latach nie miał jeszcze nikt. Polak jechał więc spokojnie, ale co ważne szybciej od Bruno Magalhaesa. Portugalczyk jako jedyny mógł odebrać tytuł naszemu kierowcy, ale kolejne odcinki specjalne pokazywały, że nie ma na to większych szans.
Niestety na szóstym odcinku specjalnym poprowadzonym w Lipawie Portugalczyk popełnił błąd i na śliskiej drodze wjechał w drzewo. Samochód został rozbity, a Magalhaes został przewieziony do szpitala.