Kacper Wróblewski - utalentowany, młody rajdowiec szykuje się do sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Powalczy w pełnym cyklu za kierownicą Peugeota 208 R2. Wróblewski będzie walczył o tytuł mistrzowski w kategorii samochodów jednonapędowych czyli w tzw. "ośce". "Zimą pracowałem nad sobą pod względem fizycznym i psychologicznym. Rajdy w tym sezonie będą krótsze, a to wymaga perfekcyjnego przygotowania mentalnego" - mówi w rozmowie z RMF FM Wróblewski.
Patryk Serwański: Jak przepracowałeś ostatnie miesiące i jak przygotowywałeś się do sezonu? Poprzedni kończyłeś w kiepskim nastroju po wypadku w Rajdzie Śląska.
Kacper Wróblewski: Zima była bardzo długa. Musieliśmy odbudować samochód, a to wiązało się z bardzo dużymi kosztami. Stajnia Rallytechnology stanęła jednak na wysokości zadania i mamy na ten sezon praktycznie nowe auto. Na razie przejechałem nim może 20 kilometrów więc pachnie nowością. Zimą zrobiłem bardzo dużo kilometrów na śniegu. Pracowałem nad sobą pod względem fizycznym i psychologicznym.
Jak zwykle zbierasz też doświadczenia pod okiem Łukasza Habaja. Jeździsz cały czas na rajdy, w których on bierze udział.
Łukasz nawet nie musi nic mówić, a ja i tak się od niego uczę. Jeżdżę z nim na rajdy zagraniczne. W styczniu byliśmy w Finlandii na Rajdzie Arctic na kole podbiegunowym. Cały czas dzięki Łukaszowi wzrasta moje doświadczenie.
Jakim samochodem pojedziesz w tym sezonie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski?
To Peugeot 208 R2. Chyba jeden z najszybszych samochodów przednionapędowych na rynku. Mam wsparcie stajni Rallytechnology. To jest chyba najlepsza stajnia w Polsce zajmująca się wynajmowaniem i budową rajdówek. Myślę, że to odpowiedni samochód by walczyć w tym sezonie o czołowe lokaty w "ośce".
Wspominałeś o pracy psychologicznej, którą wykonałeś. W rajdach pełne skupienie na odcinku specjalnym to klucz do sukcesu. Ty jesteś ciągle kierowcą na dorobku. Jak sobie z tym radzisz, bo przecież każdy rajdowy kilometr też daje ci doświadczenie?
To bardzo duże obciążenie psychiczne, ale ja do tego byłem przygotowywany. Jeździłem na nartach przez 15 lat. Tam też trzeba było podejmować ryzyko od startu. W rajdach masz więcej czasu, odcinki są oczywiście dłuższe niż w narciarstwie, ale napięcie jest równie duże. W tym roku rajdy w RSMP będą krótsze i to wymusiło na mnie większe przygotowania mentalne. Trzeba będzie atakować od początku każdego OS-u.
Rzeczywiście w tym roku rajdy w Polsce będą bardziej kompaktowe. Mniej odcinków, mniej kilometrów - to także wymusza zmiany w przygotowaniach.
Wszyscy musimy być skupieni. Każdy kilometr będzie jeszcze ważniejszy. Dla kibiców to i gorzej i lepiej, że rajdy będą krótsze. Dla mnie to lepiej, bo łatwiej było nam dopiąć budżet. Dzięki temu pojedziemy w całym cyklu RSMP, a nie tylko w wybranych rundach.
Te zmiany wpłyną, twoim zdaniem, na liczbę kierowców w poszczególnych rajdach RSMP?
Sądzę, że tak. Taki był zamysł tego wszystko. Mam nadzieję, że pod tym względem ten sezon będzie lepszy od poprzedniego.
Wspomniałeś o tym, że dzięki temu będzie taniej. Ile ty oszczędzisz na każdym rajdzie?
Myślę, że to mniej więcej 15-20 procent. Koszty logistyczne są takie same, ale większość zawodników, którzy wynajmują samochody rozliczają z kilometra przejechanego na rajdzie. Krótsze OS-y to oszczędności.
Na pewno planujesz walkę o tytuł mistrza Polski w "ośce", ale bardzo ciekawie zapowiada się walka w klasyfikacji generalnej. Powinniśmy mieć w stawce zdecydowanie więcej samochodów w specyfikacji R5. Jak to wszystko może przebiegać?
Dla kibiców zapowiada się dobre widowisko. Zanosi się na to, że będzie mniej więcej osiem samochodów w tej specyfikacji R5 czyli tej najwyższej klasy, które mogą jeździć w Polsce. Wsiadają do nich także młodzi kierowcy jak Miko Marczyk czy Jakub Brzeziński. W poprzednim sezonie nie do dogonienia był Filip Nivette. Było tylko kilku kierowców jadących w R5, ale nie dorównywali mu. Teraz stawka powinna być bardziej wyrównana.
A jak oceniasz sam kalendarz? Zaczynamy w Świdnicy. Będzie też Rajd Polski w Mikołajkach, wizyta na Litwie.
Mi się bardzo podoba ten kalendarz. Zawsze zaczynaliśmy od Świdnicy więc to taki "przymus" i tradycja. Jeżeli chodzi o końcówkę sezonu to podoba mi się, że mamy rajd na Litwie przed Rajdem Polski. Impreza na Litwie także będzie w formule jednodniowej. Dwa tygodnie później mamy trzydniowy Rajd Polski, który będzie też eliminacją Mistrzostw Europy. Na Litwie więc będzie można potrenować, bo w Mikołajach chcemy też pojechać w klasyfikacji juniorskiej ERC. Mamy też Rajd Rzeszowski w połowie sezonu. To też będzie dłuższa impreza. Zapewne dobrze obsadzona. Na chwilę obecną to optymalny kalendarz.
Biorąc pod uwagę sporą obsadę samochodów R5 w mistrzostwach Polski samochody z niższych klas wzorem lat poprzednich będą w stanie walczyć o zwycięstwa OS-owe?
Na papierze nie ma szans by samochód przednionapędowy wygrał z samochodem R5. W poprzednich latach zdarzało się, że "ośki" bardzo wysoko się wbijały w generalkę, czy robiły dobre czasy na odcinkach. Zdarzyło mi się na przykład zająć szóste miejsce w Rajdzie Dolnośląskim jadąc Renault Clio R3T. To jedno z najwyższych miejsc "ośki" w rajdach zaliczanych do Mistrzostw Polski. W tym sezonie ciężko będzie nam się wbić w czołową ósemkę. Jest sporo szybkich kierowców w topowych samochodach.
A kto powinien walczyć o tytuł mistrzowski w "ośce"?
Jacek Jurecki to bardzo szybki kierowca. Od lat jeździ w samochodach przednionapędowych. Nie wiadomo co zrobi Janek Chmielewski. To też bardzo szybki zawodnik. Do naszej klasy przechodzi Maciej Lubiak, który wcześniej jeździł czteronapędówkami i jest bardzo groźny.
Kto będzie w tym sezonie twoim pilotem?
Wsiada do mnie na prawy fotel Jacek Spentany. To mój przyjaciel. Znamy się od lat. Bardzo doświadczony pilot. Jeździł m.in. z Łukaszem Habajem. Zdobyli tytuł mistrzów Polski w grupie N. Z Jackiem już kiedyś jeździliśmy. Poprzedni sezon z powodów rodzinnych musiał odpuścić, ale teraz będziemy jeździć razem i bardzo się cieszę.
Planujesz jeszcze testy przed Rajdem Świdnickim Krause?
Tak. Mamy zaplanowane testy w czwartek bezpośrednio przed rajdem. Chcemy zrobić więcej kilometrów już tak na ostro, by lepiej się przygotować. W poprzednich latach w ogóle nie miałem możliwości by brać udział w przedsezonowych testach. Tym bardziej dziękuję moim partnerom, że teraz mogę się lepiej przygotować.
(ph)