Są w Polsce takie miejsca i osoby, dla których sezon urlopowy to okres wzmożonej pracy, nawet w niedzielne popołudnie. Należą do nich między innymi pracownicy punktów informacji turystycznej.
Czego może spodziewać się turysta poznający nasz kraj? Niestety, nie zawsze i nie wszędzie może liczyć na informację turystyczną. A ta, właśnie w niedzielne wakacyjne popołudnie, powinna być czynna.
W Częstochowie - miejscu, które jest celem setek tysięcy pielgrzymek - nawet w niedzielne popołudnie turyści bez problemu mogą uzyskać wszelkie potrzebne im informacje. Jak zapewniała informator turystyczny Lidia Bednarek, częstochowskie Miejskie Centrum Informacji jest dziś jedną z niewielu tego typu placówek w Polsce, która jest otwarta i służy pomocą turystom. Dziennie przez Centrum przewija się około 100 osób, w tym wielu gości zagranicznych głownie z Anglii i Włoch.
Biuro zapewnia turystom informacje o miejscach noclegowych, ale poleca też obiekty, które warto odwiedzić w Częstochowie i okolicy jak choćby Olsztyn czy Złoty Potok.
W kilkusettysięcznej Łodzi, po wyjściu z pociągu turysta witany jest w czterech językach, ale dalej jest już gorzej. Brakuje tablic informujących o muzeach i innych miejscach wartych odwiedzenia. Plan miasta można zakupić w kiosku jednak nie ma tam przewodników po Łodzi. Informatory można natomiast znaleźć w informacji kolejowej na dworcu PKP.
Informacja Turystyczna znajduje się z dala od dworca, ale w centrum miasta. Jednak do końca wakacji biuro jest nieczynne w niedziele.
W Lublinie punkt Informacji Turystycznej znajduje się na Starym Mieście, w miejscu często odwiedzanym przez turystów, więc nie ma problemów z odnalezieniem go. W biurze dostępne są mapy, plany, informatory i przewodniki, a także pamiątki chętnie kupowane przez gości.
Niestety w nocy, gdy punkt jest zamknięty, plan miasta można kupić chyba tylko na stacji benzynowej.
Warszawie trudno się zgubić, ale jeżeli już tak się stanie, turysta na pewno szybko znajdzie pomoc, bowiem do wieczora pracują w stolicy biura turystyczne takie jak to na początku Traktu Królewskiego. Podobne znajdują się także na dworcu i lotnisku. Nietrudno zleźć w nich wszelkie informacje, nie brakuje tam map ani przewodników – jednym słowem Warszawa da się lubić, a na pewno jeśli chodzi o obsługę turystów.