Koszykarze Phoenix Suns przegrali u siebie z Golden State Warriors 104:106 w czwartkowym meczu ligi NBA. Marcin Gortat zdobył 21 punktów i zebrał piętnaście piłek. To 50. double-double w jego karierze i 20. w tym sezonie.
Polak przebywał na parkiecie przez ponad 40 minut. Wykazał się dobrą skutecznością: trafił do kosza dziewięć razy na 13 prób i wykorzystał trzy z trzech rzutów wolnych. Miał 15 zbiórek i asystę. Najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole "Słońc" był Channing Frye, który zdobył o jeden punkt więcej od Gortata, ale miał znacznie mniej przechwytów - dziewięć.
Bohaterem całego spotkania został Monta Ellis z drużyny "Wojowników", który nie tylko zdobył najwięcej punktów w całym meczu - 26, ale rozstrzygnął również na sekundę przed końcem spotkanie na korzyść gości. Dzięki temu Golden State przerwało trwającą trzynaście spotkań serię porażek w Phoenix. Decydująca dla całego meczu była pierwsza kwarta, którą koszykarze z Arizony przegrali 22:39.
Ten mecz przegraliśmy w ciągu pierwszych dziesięciu minut. Jestem zniesmaczony postawą swoich zawodników i sposobem ich grania. Oni po prostu przechodzili pierwszą kwartę i nie było widać w nich jakiegokolwiek zaangażowania - skomentował trener "Słońc" Alvin Gentry. Suns, z bilansem 14 zwycięstw i 20 porażek, zajmują 13. miejsce w Konferencji Zachodniej NBA.