Robert Kubica poinformował, że podczas pierwszego treningu przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Abu Zabi skupiał się przede wszystkim na tym, co czeka go - i jego team Williams - w przyszłym sezonie mistrzostw świata Formuły 1. Polak uzyskał najgorszy czas. W tym roku Kubica pełni rolę kierowcy testowego i rozwojowego w brytyjskim teamie. Jego kontrakt przewidywał kilka startów w treningach przed wyścigami o GP, w tym w piątek w Abu Zabi, oraz udział w oficjalnych testach między zawodami. W czwartek ogłoszono, że w 2019 roku będzie kierowcą wyścigowym Williamsa.

Byłem w bolidzie po raz pierwszy od czterech miesięcy, więc oczywiście, że jestem zadowolony. Na początku, gdy wyjechałem z garażu, nie było źle. Później testowaliśmy różne ustawienia, więc bardziej skupiałem się na tym, co czeka nas w przyszłym roku, musiałem się pewnych rzeczy nauczyć. Warto było to zrobić, ta wiedza, co dalej, w którą stronę mamy podążać, jest bardzo przydatna - ocenił Kubica w rozmowie opublikowanej na oficjalnym profilu Williamsa na Twitterze.

W przyszłym tygodniu polski kierowca weźmie udział w oficjalnych testach na torze w Abu Zabi, na którym w niedzielę odbędzie się ostatnia runda mistrzostw świata.

W ten weekend będę się zachowywał jak zwykle, choć oczywiście czeka mnie więcej kontaktów z mediami. Ale z czasem stracą zainteresowanie... W poniedziałek mamy przerwę, a we wtorek i środę ważne testy, ponieważ po raz pierwszy sprawdzimy opony na 2019 rok. To kluczowe testy, mamy sporo do odkrycia i opanowania - przyznał.

Podczas pierwszego piątkowego treningu temperatura toru była wyższa niż 40 stopni Celsjusza. To nie są najlepsze warunki ani dla kierowców, ani dla pojazdów.

Taki upał jeszcze bardziej uwypukla pewne problemy, ale to dobrze. Opony trzeba testować w wymagających warunkach, a to będzie pierwsza okazja do tego przed kolejnym sezonem. Same auta będą trochę inne, ale opony są sercem bolidu, więc musimy zgromadzić o nich jak najwięcej informacji - wyjaśnił Kubica.

Polak pokonał w piątek okrążenie w czasie 1.42.992, tj. o ok. 4,5 sekundy wolniej od najszybszego w tej sesji Holendra Maxa Verstappena (Red Bull).

Niedzielny, kończący sezon wyścig rozpocznie się o godz. 14.10. Tytuł mistrzowski już wcześniej zapewnił sobie Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes GP).

(j.)