To już prawdziwa czystka w zespole Lotus-Renault. Drugi kierowca teamu - Witalij Pietrow - właśnie stracił pracę. Jak powiadomiono na stronie internetowej ekipy, w nowym sezonie jego miejsce w Lotus Renault zajmie Romain Grosjean. Jego kolegą w teamie będzie były mistrz świata Kimi Raikkonen.
Mam olbrzymi uśmiech na twarzy, mając w perspektywie znalezienie się za kierownicą przyszłorocznego bolidu i czuję się bardzo zaszczycony, że dostałem taką szansę - komentuje Grosjean.
Francuz w 2009 był partnerem Pietrowa w zespole Barwa International Addax startującym w GP2. Następnie zastąpił w zespole Renault Nelsinho Piqueta Jr. Debiutował w wyścigu o Grand Prix Europy, ale w żadnym z siedmiu startów w F1 nie zdobył nawet punktu. Najlepiej spisał się w Grand Prix Brazylii - zajął wtedy 13 miejsce.
Grosjean słynął także z małej dbałości o ogumienie, co w dużej mierze utrudniało mu dobrą jazdę. Słabe wyniki spowodowały, że rozstał się z F1. W 2010 roku jeździł w serii Auto GP, a w poprzednim sezonie był kierowcą rezerwowym w ekipie Lotus Renault. Teraz dostaje drugą szansę w Formule 1.
Jestem podekscytowany, że mogłem dołączyć do Lotus Renault. Dodatkowo będzie mi dane współpracować z mistrzem świata z 2007 oku, co pozwoli mi na zdobycie cennego doświadczenia i podniesienie poziomu umiejętności - powiedział francuski kierowca.
Według niepotwierdzonych informacji, Witalij Pietrow pozostanie w Formule 1. Rosjanin ma szansę na angaż w zespole Marusssia-Cosworth, mimo że team zgłosił już dwóch kierowców - doświadczonego Niemca Timo Glocka i Francuza Charlesa Pica. Gdyby zatrudnienie Rosjanina zostało potwierdzone, zapewne to Pic musiałby się zadowolić rolą kierowcy rezerwowego.
Wcześniej Lotus Renault zrezygnował z usług drugiego kierowcy jeżdżącego w tym sezonie w barwach teamu, Brazylijczyka Bruno Senny. Jego miejsce w zespole zajął właśnie Kimi Raikkonen.