Wyjazdowa porażka piłkarskiego mistrza świata - Francji - z reprezentacją Turcji 0:2 była największą niespodzianką wśród rozstrzygnięć sobotnich meczów eliminacji Euro 2020. Nie zawiedli natomiast inni faworyci: swoje spotkania wygrały m.in. drużyny Belgii, Niemiec, Włoch i Chorwacji.
Losy meczu Turcja - Francja w grupie H rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie: na listę strzelców wpisali się reprezentanci gospodarzy Kaan Ayhan i Cengiz Under, a Francuzi nie zdołali już tego wyniku zmienić.
Jak relacjonuje Onet: Trójkolorowi nie mieli właściwie nic do powiedzenia. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie ani razu nie zmusili tureckiego bramkarza do interwencji. Po przerwie podopieczni Didiera Deschampsa zaprezentowali się równie marnie.
Efekt: Turcja zdobyła w trzech meczach komplet punktów - z bilansem bramek 8-0 - i prowadzi obecnie w tabeli. Mistrzowie świata natomiast z dorobkiem sześciu punktów zajmują drugie miejsce.
Trzecia - również z 6 punktami na koncie - jest Islandia, która w sobotę pokonała u siebie Albanię 1:0.
Z kolei w spotkaniu dwóch najsłabszych drużyn w tej grupie Mołdawia wygrała z Andorą 1:0.
W grupie C komplet punktów zgromadziły Irlandia Północna (9) i mający jedno spotkanie mniej Niemcy (6).
W sobotę Irlandia Północna pokonała na wyjeździe Estonię 2:1, choć długo przegrywała po golu byłego zawodnika Piasta Gliwice i Jagiellonii Białystok Konstantina Vassiljeva.
Z kolei uważani za faworytów Niemcy nie mieli kłopotów w Borysowie, gdzie pokonali Białoruś 2:0. Gole strzelili Leroy Sane i Marco Reus.
Niemieckiej ekipy nie mógł w tym spotkaniu poprowadzić trener Joachim Loew, który niedawno doznał kontuzji podczas ćwiczeń na siłowni. Tymczasowo zastępuje go asystent Marcus Sorg. Podobnie będzie we wtorkowym spotkaniu u siebie z Estonią.
Niespodzianek nie było także w grupie E, gdzie prowadzą mający po sześć punktów po trzech meczach Węgrzy i Chorwaci.
W sobotę ci pierwsi wygrali w Baku z Azerbejdżanem 3:1, a drudzy w ciekawie zapowiadającym się pojedynku pokonali u siebie Walię 2:1.
Tempa nie zwalnia trzecia drużyna ubiegłorocznych mistrzostw świata: Belgia, która wygrała u siebie z Kazachstanem 3:0 i z kompletem dziewięciu punktów prowadzi w tabeli grupy I.
Po sześć punktów zgromadziły dotąd Rosja i Szkocja.
W sobotę "Sborna" wygrała u siebie z ostatnim w światowym rankingu San Marino 9:0, a cztery bramki zdobył w tym meczu Artiom Dziuba. To najwyższe zwycięstwo w historii piłkarskiej reprezentacji Rosji (ale nie ZSRR).
Szkocja natomiast, prowadzona przez nowego selekcjonera Steve'a Clarke'a, pokonała u siebie Cypr 2:1 - a stało się to dzięki bramce Olivera Burke'a z 89. minuty.
W grupie J świetnie spisują się Włosi. W trzech meczach zdobyli komplet punktów, nie tracąc nawet bramki. W sobotę wygrali na wyjeździe z Grekami 3:0, a wynik ten ustalony został już w 33. minucie.
Wiceliderem grupy - z sześcioma punktami na koncie - jest Finlandia, która w sobotę wygrała u siebie z Bośnią i Hercegowiną 2:0.
Z kolei w meczu drużyn z dwóch ostatnich miejsc Armenia pokonała Liechtenstein 3:0.
Kolejne mecze eliminacji Euro 2020 rozegrane zostaną w poniedziałek i wtorek.
Reprezentanci Polski na murawę wyjdą w poniedziałek: na PGE Narodowym w Warszawie zmierzą się z ekipą Izraela.
Reprezentacje 55 członków UEFA utworzyły łącznie 10 grup eliminacyjnych: pięć po pięć drużyn i pięć po sześć zespołów.
Bezpośredni awans do przyszłorocznego turnieju finałowego mistrzostw Europy, który rozegrany zostanie w 12 krajach, uzyskają po dwie najlepsze ekipy z każdej z grup.
Pozostałych czterech uczestników Euro 2020 wyłonią mecze barażowe w oparciu o wyniki Ligi Narodów z jesieni 2018 roku.