Po wczorajszym zwycięstwie Arki Gdynia nad Wisłą Kraków wiemy już, że drużyna Jacka Zielińskiego utrzyma się w Ekstraklasie. A to oznacza, że drugim – obok Zagłębia Sosnowiec – spadkowiczem będzie ktoś z grona: Miedź Legnica, Śląsk Wrocław, Wisła Płock. W wieczornych meczach 36. kolejki Miedź zagra ze Śląskiem, a Wisła Płock zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.

Sytuacja w grupie spadkowej na dwa spotkania przed końcem sezonu jest skomplikowana. Śląsk Wrocław ma 38 punktów, a Miedź Legnica i Wisła Płock po 37. Jedna z tych drużyn pożegna się z Ekstraklasą.

Wieczorem w Legnicy pojedynek, który może okazać się kluczowy w tej rywalizacji. Miedź podejmie Śląsk. Poza tym Wisła Płock zagra w Zabrzu z Górnikiem. Od rozpoczęcia rywalizacji w grupie spadkowej wszystkie drużyny zagrożone jeszcze spadkiem punktują w podobny sposób. Śląsk i Wisła uzbierały po 7 punktów a Miedź 5. Każde zwycięstwo w dwóch ostatnich kolejkach będzie więc na wagę złota. Wiedzą o tym doskonale we Wrocławiu, bo Śląsk dopiero w ostatnich meczach zaczął punktować. Ostatnie dwa spotkania drużyna trenera Vitezslava Lavicki wygrała i znacząco poprawiła swoją sytuację w tabeli. Teraz czeski szkoleniowiec jednak trochę się asekuruje: Gramy z trudnym rywalem i doskonale zdajemy sobie sprawę, jak będzie to istotny mecz dla obu zespołów - tak mówił wczoraj Lavicka.

Miedź i Śląsk zagrają ze sobą w tym sezonie już po raz czwarty. W pojedynkach ekstraklasowych lepszy był Śląsk. Wygrał w Legnicy 5:0, a starcie we Wrocławiu zakończyło się bezbramkowym remisem. W Pucharze Polski górą okazała się Miedź. Remis w tym meczu nikogo nie urządza. Z kolei przegrany jeszcze z Ekstraklasy nie spadnie, ale dużo będzie zależało też od wyniku meczu w Zabrzu.

Tam Górnik podejmie Wisłę Płock. W Zabrzu szykują pożegnanie dla Szymona Żurkowskiego. Pomocnik po trzech latach odchodzi z Górnika i jak wiemy od kilku miesięcy, latem przeniesie się do włoskiej Fiorentiny. Dziś Żurkowski po raz ostatni przed transferem zagra na stadionie w Zabrzu.

Górnik zapewnił już sobie utrzymanie i pożegnanie jednego z kluczowych piłkarzy urasta do rangi najważniejszego wydarzenia związanego z tym spotkaniem. Inaczej patrzeć będą na to goście z Płocka. Wisła nie wygrała żadnego z trzech ostatnich meczów, a zdążyła w tym czasie przegrać z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie czyli ze Śląskiem i Miedzią. Te porażki mogą odbić się czkawką, choć władze klubu ciągle nie chcą słyszeć o możliwym spadku: Nie po to ciężko pracowaliśmy, żeby teraz wrócić na zaplecze ekstraklasy. Zrobimy wszystko, żeby utrzymać się w rozgrywkach. Nie spodziewaliśmy się, że będzie walka do ostatniego meczu i gwizdka sędziego, ale jesteśmy na to przygotowani. To nasz najtrudniejszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej, musimy teraz zrobić wszystko, by potem, bogatsi o doświadczenia, zupełnie inaczej rozegrać następny sezon - powiedział prezes "Nafciarzy" Jacek Kruszewski.

Jedyną drużyną, która może sobie już dziś zapewnić ligowy byt jest Śląsk. Stanie się tak jeśli Wrocławianie wygrają z Miedzią, a Wisła przegra z Górnikiem. W ostatniej ligowej kolejce Śląsk podejmie u siebie Arkę Gdynia, Miedź zagra na wyjeździe z Wisłą Kraków, a Wisła Płock podejmie Zagłębie Sosnowiec. Teoretycznie najgorzej wygląda terminarz ekipy z Legnicy. Bez względu na to, walka o utrzymanie będzie trwać do ostatnich minut decydującej, ligowej kolejki.

Mecze drużyn walczących o utrzymanie:

14 maja (20:30)

Miedź Legnica - Śląsk Wrocław

Górnik Zabrze - Wisła Płock

18 maja (15:30)

Śląsk Wrocław - Arka Gdynia

Wisła Kraków - Miedź Legnica

Wisła Płock - Zagłębie Sosnowiec

Opracowanie: