Tuż przed północną na przylądku Canaveral na Florydzie wylądował amerykański prom kosmiczny Discovery. NASA zgodziła się na lądowanie w ostatniej chwili - wcześniej manewr utrudniała zła pogoda.
Rozważano nawet lądowanie promu w bazie w Nowym Meksyku, ale koszt takiego lądowania to dodatkowe miliony dolarów i dwa miesiące pracy nad przewiezieniem Discovery z powrotem na Florydę.
Ostatecznie wszystko odbyło się bez przeszkód; na ziemię wróciło siedmiu astronautów, w tym Niemiec Tomas Reiter, który przebywał na międzynarodowej stacji kosmicznej przez ostatnie pół roku.