Szwajcar Carlo Janka wygrał w amerykańskim Beaver Creek slalom gigant zaliczany do klasyfikacji alpejskiego Pucharu Świata. Było to dla niego trzecie zwycięstwo w ciągu zaledwie trzech dni. Drugie miejsce zajął Austriak Benjamin Raich, a trzecie Norweg Aksel Lund Svindal.
W piątek Carlo Janka wygrał w Beaver Creek kombinację, dzień później był najlepszy w zjeździe, a wczoraj dorzucił zwycięstwo w slalomie gigancie. Trzy triumfy w ciągu trzech dni - czegoś takiego na narciarskich stokach nie było od ponad 40 lat. Ostatnim narciarzem, którzy mógł poszczycić się takim dokonaniem był Jean Claude Killy - Francuz wygrał trzy konkurencje w ciągu trzech dni w 1967 roku.
Janka w obecnym sezonie spisuje się rewelacyjnie. Jest liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i o ponad sto punktów wyprzedza swojego Didiera Cuche'a. 23-letni Janka zaczął brylować na stokach w ubiegłym sezonie, ale dopiero w tym pokazuje wielką klasę. W sześciu ostatnich startach pięciokrotnie stawał na podium, a trzy razy na jego najwyższym stopniu. Na dwa miesiące przed igrzyskami olimpijskimi w Vancouver wyrósł na jednego z głównych faworytów.