"Jesteśmy w momencie budowania drużyny, ale w każdym meczu gramy o zwycięstwo. Motywować zespołu nie trzeba. Jesteśmy świadomi presji. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ciężkie zadanie czeka nas w Chorzowie" - powiedział trener polskich piłkarzy Jerzy Brzęczek przed niedzielnym meczem z Włochami w Lidze Narodów. Jeżeli biało-czerwoni jutro nie wygrają to w spotkaniu z Portugalią będą walczyli o pozostanie w dywizji A Ligi Narodów.
Podczas konferencji prasowej dziennikarze próbowali wyciągnąć z trenera Brzęczka informacje jakim składem rozpocznie spotkanie z Włochami. Szkoleniowiec nie chciał zdradzać zbyt wiele. Pod znakiem zapytania stoi występ Artura Jędrzejczyka i Grzegorza Krychowiaka. Już wcześniej było wiadomo, że w meczu nie wystąpi Mateusz Klich. W bramce pojawi się na pewno Wojciech Szczęsny. Bez względu na ustawienie personalne i taktyczne, zagramy o zwycięstwo - powiedział trener polskich piłkarzy.
Jesteśmy w momencie budowania drużyny, ale w każdym meczu gramy o zwycięstwo. Motywować zespołu nie trzeba. Jesteśmy świadomi presji. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ciężkie zadanie czeka nas w Chorzowie - dodał selekcjoner. Zaznaczył, że po mistrzostwach świata wszyscy są rozczarowani brakiem awansu z grupy.
Musimy odbudować zaufanie, a to jest możliwe tylko poprzez skuteczną grę i zwycięstwa. Na pewno to nie będzie łatwe - ocenił Brzęczek.
Za żółte kartki nie będzie mógł zagrać Mateusz Klich, mamy jeszcze urazy u innych zawodników, więc kwestie personalne i - po części taktyczne - będą podejmowane w niedzielę - wyjaśnił trener.
Podkreślił, że w niedzielny wieczór na murawę Stadionu Śląskiego wyjdzie najsilniejszy z możliwych polski zespół z zadaniem wygrania.
Zaznaczył, że napastnik Arkadiusz Milik (który nie zagrał z Portugalią) znajduje się w dobrej dyspozycji fizycznej i psychicznej.
Mamy wielu dobrych piłkarzy grających w najlepszych klubach i ligach. Ale życie pokazuje, że najważniejszą kwestią są nie tylko bardzo wysokie umiejętności, ale odpowiednia atmosfera, taktyka, zgranie poszczególnych elementów. Po MŚ jesteśmy wszyscy rozczarowani, że nie wyszliśmy z grupy. Musimy odbudować zaufanie. Jesteśmy na początku tej niełatwej drogi - powiedział Jerzy Brzęczek.
Motywacji nam nie zabraknie. Gramy przecież nie tylko o trzy punkty, ale i o to, by nie spaść z Dywizji A. Ambicja nie pozwala przegrać. Damy z siebie wszystko, by zwyciężyć i w tej dywizji pozostać - stwierdził podczas konferencji bramkarz kadry Polski i Juventusu Turyn Wojciech Szczęsny.
Wydaje się, jakby w polu karnym każde jego dotknięcie piłki kończyło się trafieniem do bramki. Mam nadzieję, że w niedzielę się jeszcze nie zatrzyma ale za sześć dni już tak (kiedy obaj zagrają przeciwko sobie w lidze włoskiej)- dodał Szczęsny.
Podkreślił, że znajomość włoskich piłkarzy, a którymi gra na co dzień, ułatwia podejmowanie decyzji podczas meczu przeciwko nim.
W rozpracowaniu rywala trenerowi nie pomagamy, ale analizy gry, stałych fragmentów gry są zawsze konieczne- ocenił.
Jego zdaniem Włosi pozostają mocnym zespołem, mimo braku satysfakcjonujących wyników w ostatnim czasie.
To drużyna z potencjałem, by wrócić do poziomu, do jakiego nas przyzwyczaiła. Podobnie jak my, dlatego w niedzielę będzie pojedynek zespołów bardzo potrzebujących trzech punktów - wyjaśnił bramkarz.
W czwartek Polacy - także na Stadionie Śląskim - przegrali w LN z Portugalią 2:3. Początek niedzielnego spotkania o godz. 20.45.
Jeżeli biało-czerwoni jutro nie wygrają to razem z Portugalią będą walczyli o pozostanie w dywizji A Ligi Narodów.
(nm)