W sobotę pierwszy z decydujących meczów polskich piłkarzy o być albo nie być w przyszłorocznych finałach mistrzostw świata w RPA. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie zagramy z Irlandią Północną. A we wtorek piłkarska reprezentacja Polski rozpoczęła zgrupowanie w niemieckim Mϋlheim, miejscowości szczególnej i szczęśliwej dla biało-czerwonych.
Właśnie tam kadrowicze pod wodzą Leo Beenhakkera szukali skupienia w ciszy i spokoju przed decydującymi meczami w eliminacjach do Euro 2008. Wówczas znaleźli natchnienie i przyszły wygrane spotkania z Portugalią i Kazachstanem. Awans do Euro 2008 stał się faktem, chociaż o tym, co na austriackich boiskach pokazali nasi rodacy, a raczej dlaczego niczego nie pokazali, zdążyliśmy już zapomnieć.
To jednak historia, która - jak wiemy - lubi się powtarzać. Jeśli już ma to nastąpić, to tylko w części dotyczącej przygotowań kadry do wielkiej imprezy. Sytuacja polskich piłkarzy w eliminacjach mistrzostw świata w RPA nie jest jeszcze tragiczna, ale jest już zła. Zawdzięczamy ją zresztą orłom Leo Beenhakkera. Kompromitujące porażki z Irlandią Północną w Belfaście i Słowacją w Bratysławie sprawiły, że piłkarze muszą się naprawdę zmobilizować. Do zakończenia eliminacji pozostały jeszcze cztery spotkania, aż trzy z nich musimy wygrać.
W Pradze wystarczy remis, ale Czesi mimo ostatnio fatalnej passy, to wciąż piłkarsko lepszy od nas zespół. Najbliższa sportowa przyszłość reprezentacji Polski to mecze w Chorzowie z Irlandią Północną oraz Słowenią w Mariborze. Jeśli w obu spotkaniach nie wykonamy planu minimum, czyli nie podniesiemy z murawy kompletu punktów, pryśnie mit szczęśliwego dla naszych piłkarzy niemieckiego Mϋlheim.
Sytuacja w polskiej grupie eliminacji mistrzostw świata:
Mecze Polaków do rozegrania:
5 września: Polska - Irlandia Północna
9 września: Słowenia - Polska
10 października: Czechy Polska
14 października: Polska - Słowacja