79-latka z powiatu nowotarskiego wpuściła do domu kobietę, która obiecywała, że uzdrowi jej syna. Podczas obrzędu kazała seniorce zdjąć biżuterię, którą później ukradła. Złodziejki szuka policja.

Do zdarzenia doszło w małej miejscowości w gminie Szaflary. Do kobiety przebywającej na podwórku podeszła nieznajoma, która zapewniała, że może uzdrowić jej syna, bo ma łańcuszek  otrzymany od księdza. Do odprawienia obrzędu potrzebna była skorupka jajka. 

Gospodyni zaprosiła kobietę do domu. Tam rozbiły jajko i zaczęły wspólną modlitwę. Po chwili kobieta nakazała seniorce zdjąć kolczyki i łańcuszek i zawinąć w papier. Pakunek po zakończonej modlitwie nieznajoma włożyła do kieszeni kurtki wiszącej na wieszaku i zabroniła zaglądać do kieszeni przez kolejne trzy dni, po czym wyszła. Sprzed posesji odjechała ciemnym, dwudrzwiowym samochodem z krakowską rejestracją 

79-latka zajrzała jednak do kieszeni, ale znalazła w niej już tylko papier, a złota biżuteria została skradziona. Policji szuka złodziejki i apeluje o ostrożność, zdrowy rozsądek i ograniczone zaufanie wobec obcych. 

Poszukiwana kobieta miała około 50 - 60 lat, krótkie, ciemne włosy. Ubrana była w długi, niebieski, pleciony sweter. Jeżeli ktoś posiada informacje, które mogą być pomocne dla policjantów jest prooszony o kontakt z dyżurnym nowotarskiej komendy pod numerem: 47 83 46 400.