Kolejny tragiczny wypadek w Tatrach. Młody turysta spadł z Orlej Perci.
Młody turysta spadł z Orlej Perci w rejonie Pościeli Jasińskiego. Niestety nie udało się go uratować.
Ratownicy TOPR ewakuowali jego dwóch kolegów, którzy zostali na szlaku. Nie mieli ze sobą sprzętu niezbędnego do poruszania się po górach w warunkach zimowych.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, a także pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego i tatrzańscy policjanci apelują do turystów o rozwagę.
Przypominamy, że w wyższych partiach Tatr szczególnie po stronie północnej warunki są bardzo wymagające. Zalega tam jeszcze sporo zlodowaciałego śniegu poprzetykanego kamieniami. Upadki w takich miejscach mogą być bardzo niebezpieczne. Do poruszania się w takim terenie wymagane jest posiadanie oraz umiejętne wykorzystywanie raków, czekana oraz kasku - zaznaczają ratownicy.
Minionej nocy ratownicy TOPR sprowadzili w nocy do schroniska na Hali Gąsienicowej w Tatrach dwójkę turystów, którzy utknęli w Zawratowym Żlebie. Para nie była w stanie kontynuować wycieczki, ponieważ wybrali się bez odpowiedniego, zimowego wyposażenia i zeszli ze szlaku.
We wtorek ratownicy TOPR dostali zgłoszenie od mężczyzny, który schodząc z Rysów w dolnej części Grzędy, stracił z oczu swoją partnerkę. Kobieta obsunęła się po twardym, zlodowaciałym śniegu i zsunęła się z 350 metrów. Niestety, nie udało się jej uratować.
W miniony weekend w Tatrach zginęło trzech turystów. Kilku zostało rannych, niektórzy ciężko.