To pierwszy weekend na Podhalu, podczas którego można poszaleć na nartach. Otwarto pierwszy wyciąg krzesełkowy, a także trasy do narciarstwa biegowego - chętnych do szaleństw na śniegu nie brakowało.
Z tymi, którzy korzystali z narciarskich stoków rozmawiał dziennikarz RMF FM Maciej Pałahicki. Czekamy cały rok. Latem jeździmy na rolkach, a zimą narty - mówiła jedna z narciarek.
Jak z kolei zaznaczył korzystający z podhalańskiego stoku, dziś były "świetne warunki atmosferyczne w Zakopanem". Ciepła pogoda dzisiaj dopisuje, fajne słoneczko. Sześć stopni bodajże już jest. Szkoda, że sztuczny śnieg, ale trzeba korzystać z tego, co się ma - dodał.
Od weekendu można szusować na stacji narciarskiej Grapa Ski w Czarnej Górze, uruchomione zostały także mniejsze wyciągi orczykowe. Narciarze mogę też jeździć na stacji Tylicz Ski. Grapa Ski oferuje cztery trasy zjazdowe, a główna kolej krzesełkowa ma 1 tys. m długości.
Jak zapowiada Adam Marduła z Tatry Super Ski, zrzeszającego 18 największych stacji narciarskich na Podhalu, kolejne wyciągi, w tym w Białce Tatrzańskiej ruszą od 10 grudnia, a na weekend 17-18 grudnia mają być uruchomione już wszystkie trasy.
O ile pogoda nadal będzie nam sprzyjała, czyli będzie trzymał mróz, to kolejne wyciągi na Podhalu ruszą w następny weekend, a pozostałe wystartują 17 grudnia - zapowiada Adam Marduła.
Już od 20 listopada kursuje wyciąg orczykowy UFO w Bukowinie Tatrzańskiej, a od 28 listopada narciarze mogą korzystać z 700-metrowej trasy na stacji Tylicz Ski na Sądecczyźnie.
W sobotę 3 grudnia ruszyły także wyciągi w największym ośrodku narciarskim na Słowacji - Jasna w Niżnych Tatrach. Trasy narciarskie w Wysokich Tatrach u naszych południowych sąsiadów będą otwarte od kolejnego weekendu.