Tylko wczoraj z pociągów, które przyjechały do Wrocławia miało wysiąść ponad 7 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Pół tysiąca osób spędziło ostatnią noc na dworcu. Potrzebne są tam śpiwory, karimaty i żywność.
Pierwsze dni przyjeżdżało tu dziennie 200, 300 osób. Na początku szło to na bieżąco i te osoby trafiały do rodzin. Te miejsca jakby się skończyły w rodzinach. Wczoraj z pociągów wysiadło 7 tysięcy osób, 500 spało na dworcu. To nas wszystkich przerosło - mówi siostra Krzysztofa Kujawska-Pasterka, pracownik biura Pomocy Kościołowi w Potrzebie we Wrocławiu.
Wrocław jest modny wśród Ukriańców. Oni mają takie przekazy, że Wrocław, Kraków, Warszawa, Gdańsk to są miejsca, gdzie na pewno coś dostaną. Opole, Gorzów czy Zielona Góra są puste. W całym Wrocławiu jest już bardzo dużo osób. Teraz przyjeżdżają ludzie spod Charkowa czy Odessy. Są przemęczeni i głodni. Wczoraj wydaliśmy ponad 5 tysięcy posiłków - dodaje siostra.
Jak czytamy na profilu facebookowym PomagaMy Wrocław - sytuacja na wrocławskim dworcu jest bardzo trudna. Na miejscu działają - oprócz organizacji społecznych i punktu wojewody - z ramienia miasta m.in. pracownicy Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Fundacji Ukraina.
Musimy pamiętać, że teren PKP nie należy do miasta co oznacza, że każdorazowe działanie wymaga uzyskania zgody, na którą musimy czekać. Niemniej staramy się pomagać w pełnym zakresie naszych możliwości. Stąd zdecydowaliśmy o przekształceniu galerii BWA, która znajduje się na dworcu w dodatkową poczekalnię dla uchodźców oczekujących na dalszą podróż. Ustawimy tam 100 polowych łóżek. Będą także rozstawione w lokalu po dawnej restauracji. Wojewoda weźmie na siebie organizację namiotów przed budynkiem dworca. My do nich wejdziemy, tam będą dodatkowe punkty informacyjne i będzie rozdawane jedzenie - podkreśla prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Miasto dostarczy także kilka tysięcy paczek żywieniowych i higienicznych na dobę. 5 tysięcy kanapek dziennie będzie trafiać na dworzec PKP z wrocławskiego Technikum Gastronomicznego.
Miejska Biblioteka na Dworcu Głównym została przekształcona w miejsce opieki dla matek z dziećmi. Stworzono tam strefę z grami planszowymi, kolorowankami i książkami w języku ukraińskim. Są też zabawki oraz łóżeczka dla najmłodszych.
We Wrocławiu w ciągu ostatniej doby z noclegów przygotowanych we współpracy z miastem skorzystało 1200 osób. Wciąż wolnych pozostaje blisko 400 wolnych miejsc. Prezydent Sutryk zadecydował dziś o uruchomieniu kolejnych kilku tysięcy.