W Polanicy-Zdroju 62-latek ukradł hulajnogę elektryczną, którą chłopiec dojeżdżał do szkoły. Mężczyzna ukrył łup w lesie, bo miał nadzieję, że później go sprzeda. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Elektryczna hulajnoga znikła sprzed szkoły podstawowej. Złodziej ukrył ją w pobliskim lesie, przykrywając pojazd specjalnie w tym celu przygotowanymi gałęziami.
Policjanci z komisariatu w Polanicy-Zdrój ustalili, że wart 2,7 tys. złotych pojazd ukradł 62-latek. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu. Tłumaczył, że hulajnogę ukrył w lesie sądząc naiwnie, iż po pewnym czasie ją sprzeda - przekazał st. asp. Łukasz Porębski z zespołu prasowego dolnośląskiej policji.
62-latek odpowie przed sądem, grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Odzyskana hulajnoga elektryczna została przekazana rodzicom chłopca.
Opracowanie: Klaudia Niewęgłowska