Na siekierkę pochodzącą z epoki brązu trafił mieszkaniec Świebodzic. To przypadkowe znalezisko. Narzędzie leżało przy polnej drodze. Pierwsze szacunki mówią o tym, że może liczyć od 3 do blisko 4 tysięcy lat. Siekierka jest zachowana w bardzo dobrym stanie.

Zobaczyłem ostrze i mnie to zainteresowało. Wyjąłem to, a później wygooglowałem. Stwierdziłem, że to jest coś cennego archeologicznie. Przeczytałem, że takie rzeczy trzeba zgłaszać konserwatorowi, archeologom i postanowiłem to zrobić - mówi mężczyzna, który znalazł siekierkę.

Znalazca przyznaje, że początkowo myślał, że to fragment narzędzia do uprawiania roli, ale nie spodziewał się, że to tak stary przedmiot. Jego podejrzenia wzbudził kolor.

Kolor, kolor i to ostrze. Na początku myślałem, że to coś do orania pola, bo pole jest zasiane zbożem, a jednak okazało się, że to coś bardziej cennego - mówi znalazca.

Marek Kowalski z wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków przyznaje, że to cenne znalezisko. Pochodzące z epoki brązu narzędzie to tak zwana siekierka ze skrzydełkami.

Możemy ją datować 1200 - 1800 lat przed naszą erą, czyli mamy tutaj okres od 3 do prawie 4 tysięcy lat - przyznaje Marek Kowalski.

Dla Świebodzic to bardzo cenne znalezisko, bo w tym rejonie tak starych artefaktów nie odnaleziono do tej pory. Siekierka jest w zadziwiająco dobrym stanie. Pracownicy wałbrzyskiego urzędu przyznają, że różne narzędzia tego typu trafiały do nich, ale ta jest w najlepszym stanie. Wykorzystywano je do karczowania drzew, krzewów czy w czasie kopania.

Znalezisko jest wykonane z brązu. Ma ponad siedemnaście centymetrów długości ponad cztery centymetry szerokości. Przedmiot zostanie opisany i trafi do jednego z lokalnych muzeów. 

Opracowanie: