Patryk K., który potrącił policjantkę przy Dworcu Centralnym w Warszawie usłyszał w prokuraturze zarzuty i został tymczasowo aresztowany - informuje Polska Agencja Prasowa. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Do zdarzenia doszło w zeszły wtorek przed południem. Policjanci musieli interweniować wobec mężczyzny, który wjechał na teren Dworca Centralnego mimo znaku zakazu. 

"W trakcie interwencji mężczyzna ruszył autem, potrącając policjantkę. Szybko zareagowali funkcjonariusze udzielając jej pomocy. Na miejsce wezwano również karetkę pogotowia" - informował rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Dodał, że policjantka została przewieziona do szpitala, a sprawca, uciekając, dodatkowo spowodował kolizję.

Mężczyzna został zatrzymany w nocy z wtorku na środę w jednym z pustostanów przy ul. Stalowej. 

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ. Jak ustalono, mężczyzna usiłował poprzez uderzenie bokiem samochodu Ford o bok innego samochodu spowodować u pokrzywdzonych ciężki uszczerbek na zdrowiu. Jeden z funkcjonariuszy Policji uniknął zderzenia z pojazdem. Drugi z funkcjonariuszy – kobieta uderzyła ciałem w drugi pojazd. Doznała obrażeń głowy oraz barku - zaznaczyła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Podejrzany doprowadził również do uszkodzenia innego samochodu, a straty wyceniono na 12 tys. złotych. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Znaleziono też przy nim substancję psychotropową. 

Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, złożył również krótkie wyjaśnienia w sprawie. Został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu od 3 do 15 lat więzienia.