Polka chciała mieć pamiątkę z urlopu w Afryce. Kupiła sześć wisiorków z zębami krokodyla i włożyła do walizki. Na lotnisku w Warszawie wisiorki znaleźli funkcjonariusze KAS i je zabrali. Kobieta nie miała odpowiedniego zezwolenia na przywóz.
Funkcjonariusze KAS podczas kontroli bagażu Polki, która wróciła do kraju z Gambii, znaleźli 6 zębów krokodyla nawleczonych na sznurki.
"Zatrzymana kobieta tłumaczyła, że kupiła wisiorki za 6 dolarów na ulicznym straganie z lokalnym rękodziełem. Miały być pamiątką z podróży do Afryki" - poinformowała rzeczniczka Krajowej Administracji Skarbowej -Anita Wielanek.
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami wyjaśniła, że nie wiedziała, że przywóz takich pamiątek bez odpowiednich zezwoleń jest zabroniony.
Jak wyjaśniła rzeczniczka KAS, krokodyle należą do gatunków chronionych na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej (CITES).
"Konwencja Waszyngtońska reguluje międzynarodowy handel dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem. Jej celem jest ochrona zwierząt i roślin oraz ograniczanie międzynarodowego handlu - zarówno żywymi okazami, jak też ich częściami i produktami z nich wykonanymi" - podała.
"Przywóz z krajów trzecich na teren Unii Europejskiej lub wywóz z Unii Europejskiej okazów CITES jest możliwy na podstawie wydanych zezwoleń i świadectw. Brak takich dokumentów podczas przewozu skutkuje zatrzymaniem okazów CITES, karą grzywny, a nawet karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia" - dodała rzeczniczka KAS.