W przyszłym tygodniu ma zostać otwarta dla kierowców cała Trasa Kaszubska. Chodzi o fragment drogi ekspresowej S6 prowadzący od węzła Wielki Kack w Gdyni do węzła Bożepole Wielkie. Warta ponad 2 mld zł inwestycja znacznie skróci podróż z Trójmiasta w kierunku Słupska.

Na odcinku trasy położonym najbliżej Gdyni trwają ostatnie prace wykończeniowe i porządkowe. Wykonawca robót uzupełnia jeszcze ekrany akustyczne, bariery oraz oznakowanie. Dodatkowo trasę trzeba przygotować do pełnego ruchu samochodowego. Jak informował nas dziś Piotr Michalski z gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obecnie z trasy usuwany jest śnieg. 

Kolejną bardzo istotną kwestią jest przygotowanie szczegółowego planu uruchomienia oddania drogi do ruchu. To bardzo skomplikowana operacja logistyczna. Przypomnę, że to przeszło 42 km drogi ekspresowej z siedmioma węzłami, w tym dwoma zespolonymi. To Chwaszczyno i Gdynia Wielki Kack, oba składają się z dwóch węzłów. To uruchomienie będzie wymagało planu i koordynacji naszych służb, pracowników utrzymania, wykonawcy oraz asysty policji - mówi Piotr Michalski i dodaje, że GDDKiA czeka jeszcze na uzyskanie stosowanych zezwoleń z nadzoru budowlanego. Zapewniam, że wszystko to będzie dopięte przed świętami, by puścić ruch - deklaruje Michalski.

Pierwotnie zakończenie budowy Trasy Kaszubskiej planowane było na lipiec zeszłego roku. Umowy z wykonawcami podzielonej na trzy etapy inwestycji kilkukrotnie trzeba było aneksować. Tylko na jednym z nich, odcinku między Gdynią a Szemudem, termin zakończenia prac ustalona trzy krotnie. Ten ostatni - także nie dotrzymany - to czerwiec tego roku. Dotyczy to także prac na przebudowywanym węźle Wielki Kack w Gdyni, czego skutki przez wiele ostatnich tygodni odczuwali mieszkańcy Trójmiasta. Wykonawca prac zaskakiwał zmianami w organizacji ruchu, nie informując o nich lub nie dostosowując się do wcześniejszych uzgodnień z inwestorem. Wiadomo już, że wykonawca zapłacić będzie musiał kary umowne. GDDKiA na razie nie zdradza wysokości naliczonych kar, ale spodziewać należy się tego, że będą one liczone w milionach złotych. Realizacja odcinka drogi ekspresowej S6 od węzła Szemud do węzła Gdynia Wielki Kack jeszcze się nie zakończyła. Pośród wielu aktualnie prowadzonych prac trwa również ustalanie i rewizja kar wynikających z umowy. Pełna i ich właściwa wysokość jest na bieżąco weryfikowana pod kątem prawidłowości naliczeń zgodnie z zapisami umowy. Cały ten proces zakończy się po wypełnieniu wszystkich warunków kontraktu - mówi Michalski.

Nieoficjalnie wiadomo, że opóźnienia, zwłaszcza na odcinku Gdynia - Szemud wynikały przez jakiś między innymi z problemów wykonawcy związanych z siłą roboczą i pozyskaniem materiałów. Częściowo mogło to być związane z wybuchem wojny. GDDKiA tłumaczy też jednak opóźnienia licznymi pracami archeologicznymi przeprowadzić na placach budowy drogi czy węzłów. Nie były to znaczące czy sensacyjne odkrycia, raczej drobne, ale prawo nakazuje obowiązkowo przeprowadzić tak zwane ratownicze badania archeologiczne. 

Mieliśmy ich dużo więcej niż pierwotnie wynikało to z wcześniejszych badań powierzchniowo-sondażowych i poleceń konserwatora zabytków. Dla lepszego wyobrażenia sobie skali problemu: łącznie, na wszystkich trzech zadaniach S6 między Bożepolem Wielkim a Gdynią przebadano powierzchnię 4 215,99 arów, zamiast zakładanej na wstępnie powierzchni 1 480,52 arów - tłumaczy Michalski. Przed rozpoczęciem prac archeolodzy wytypowali w planowanym śladzie drogi 56 stanowisk archeologicznych, ostatecznie ich liczba wzrosła do 127. Badania na placu budowy trwały aż do czerwca zeszłego roku.

Niektóre mapy systemów GPS w trakcie podróży z Trójmiasta do Lęborka, Słupska czy dalej na zachód, już teraz sugerują ominięcie Redy, Rumii i Wejherowa i w zamian przejazd Trasą Kaszubską. Nie jest to jednak jeszcze w praktyce możliwe, a za wjechanie na trasą można dostać mandant. Ruch odbywa się jedynie na krótkim odcinku między węzłami Bożepole Wielkie i Strzebielino, który oddany został do ruchu w październiku. 

GDDKiA nie podaje precyzyjnego terminu otwarcia trasy, ale zapewnia, że stanie się to przed świętami. Rzecznik rządu poinformował dziś, że będzie to środa.

Opracowanie: