Problemy z wieczornymi lotami do Gdańska. Samoloty czekają na innych lotniskach nawet kilka godzin, by mogły wystartować do stolicy Pomorza. Powód tej sytuacji to brak kontrolerów lotów.

Im mniej kontrolerów na zmianie, tym mniej samolotów może być przyjętych w Gdańsku. W poniedziałek wieczorem pasażerowie lotu z Barcelony wsiedli do samolotu i musieli czekać dwie godziny na płycie lotniska zanim wyruszyli.

Musieliśmy czekać w samolocie dwie godziny. Załoga poinformowała nas, że lot będzie opóźniony, ponieważ nie ma kto nas przyjąć w Gdańsku - opowiadała reporterowi RMF FM jedna z pasażerek. Jak dodała, załoga tłumaczyła, że brakuje kontrolerów lotów.

Władze Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej zrzucają winę na poprzedników z czasu rządu Prawa i Sprawiedliwości.

Obecna sytuacja na wieży w Gdańsku, ale także na kilku innych lotniskach jest daleka od ideału - mówi pełnomocnik prezesa PAŻP ds. komunikacji Marcin Hadaj. Dodaje, że przez ostatnie 8 lat "nie dopełniono obowiązków i starań", by zapewnić pełną obsadę w kontroli ruchu i zarządzaniu ruchem lotniczym.

W Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej prowadzona jest rekrutacja na stanowiska kontrolerów ruchu lotniczego. Proces wyszkolenia kontrolerów zajmuje mniej więcej 2 lata i on musi potrwać. W związku z tym problemy mogą się jeszcze przez jakiś czas pojawiać - wyjaśnia Hadaj. Czasem takie sytuacje mogą się zdarzać, ale robimy wszystko, żeby dochodziło do nich jak najrzadziej - dodał.

Przejściowe i incydentalne problemy mogą się pojawiać także w innych regionalnych portach lotniczych. Jak tłumaczy przedstawiciel PAŻP jest to spowodowane tym, że "proces szkolenia i rekrutacji de facto kontrolerów nie był prowadzony w ostatnich latach tak optymalnie, jak powinien".

W Gdańsku do końca tego roku ma zostać zatrudnionych 5 nowych kontrolerów lotów, a w najbliższych tygodniach planowane są spotkania i doraźne wzmocnienia, zanim to nastąpi.

 

Opracowanie: