Ponad 30 antywojennych murali powstało w ostatnich sześciu miesiącach na murze obok stacji Pomorskiej Kolei Metropolitalnej Gdańsk-Jasień. Większość jest autorstwa trójmiejskich artystów, ale swój sprzeciw wobec wojny na Ukrainie wyrazili też studenci z Lublina i Wrocławia oraz młodzi artyści pochodzący z Ukrainy i Białorusi.
Murale powstały w ramach akcji "Solidarni z Ukrainą", którą samorząd Województwa Pomorskiego prowadzi wspólnie z podlegającą mu spółką Pomorska Kolej Metropolitalna.
Pierwsze dwa murale namalował trójmiejski artysta - Piotra "Tuse" Jaworskiego. Zdjęcia jego dzieł obiegły cały świat. Jeden przedstawia braci Kliczko i napis "Toghether we stand". Drugi to twarz Władimira Putina, obok wizerunków Adolfa Hitlera i Józefa Stalina. Wszyscy mają zakryte oczy. Na zakrywających je paskach widnieje napis "no more time".
Są zakryci jak zbrodniarze. Moim przekazem było, żeby nie dopuścić do tego, aby Putin stał się kolejnym takim panem. Można zacząć go tak porównywać. Zaczyna robić rzeczy, które wynikają tylko z zapędów imperialistycznych, z niczego więcej. Ta wojna nie ma na celu względów ekonomicznych. Tu chodzi o jakąś jego prywatną historię - mówił RMF FM Tuse jeszcze podczas pracy nad muralem.
Do tych dwóch murali systematycznie dołączały kolejne dzieła. Autorami większość z nich są studenci gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Nad działaniami studentów czuwali profesorowie Jacek Zdybel i Mariusz Waras. Jeden z nich przedstawia Ukrainkę, a za nią płonące pole zboża. Chciałam pokazać tragedię, jaka wydarza się w Ukrainie w postaci symbolicznej. Z wykorzystaniem płonących pól zboża i kobietą, która przeżywa to, co się dzieje, ale jest w niej też nadzieja, że ten plon znowu zostanie zasiany i znowu będzie mogło być dobrze - mówi RMF FM Justyna Mężydło z ASP w Gdańsku.
W maju akcja wyszła już poza województwo pomorskie, kiedy dołączyły do niej także 4 studentki Wydziału Artystycznego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Kolejnych 10 murali poświęconych Ukrainie stworzyła grupa studentów z ASP we Wrocławiu pod opieką prof. Adama Chmielowca.
Autorami kilku murali są także mieszkający w Polsce młodzi artyści pochodzący z Ukrainy i Białorusi, dla których możliwość wyrażenia targających nimi emocji w formie symbolicznego obrazu jest szczególnie ważna. Opowiada o tym twórca muralu "Dzieci na celowniku".
Dzieci to jest nasza przyszłość, to co najdroższe dla każdego człowieka w życiu. W co wkładamy nasze serce i duszę. To co dla nas najdroższe chciałem pokazać nie tylko w postaci dzieci, ale przekazać, że to jest atak na naszą ukraińską kulturę, tradycję, historię i na miejsca ważne dla każdego człowieka, z którego pochodzimy, gdzie dorośliśmy, gdzie pochowani są nasi dziadkowie. Trzeba o tych korzeniach pamiętać i przekazywać dla kolejnych pokoleń. Dla naszej przyszłości - mówi RMF FM Vasyl Netsko, pochodzący z okolic Lwowa, a mieszkający w Polsce od 7 lat.
Antywojenna galeria "Solidarni z Ukrainą" ma charakter otwarty i dołączyć może do niej każdy. Zainteresowani stworzeniem własnego muralu mogą pisać na maila: murale@pkm-sa.pl
W połowie lipca młodzi wandale zdewastowali mur, na którym znajdowały się murale. Oprócz umieszczenia na murze prorosyjskich i antyukraińskich haseł - jak opisuje PKM - wandale dopuścili się zniszczenia trzech murali, m.in. tych wykonanych przez "Tuse". Wcześniej, bo w czerwcu również doszło do uszkodzenia muru. Jednak nie była to ingerencja wandali w same murale. Pod koniec czerwca około 70-letni mężczyzna umieścił obok wizerunku braci Kliczko napis "faszyści, bandyci".
autor: Stanisław Pawłowski