Trzy sądowe zakazy prowadzania samochodów to było najmniejsze zmartwienie młodego kierowcy, zatrzymanego do kontroli w Gdańsku. Policjanci znaleźli przy nim 700 porcji narkotyków. Mężczyzna zaproponował funkcjonariuszom 10 tys. złotych łapówki. Chciał, by puścili go wolno.

Policjanci z drogówki zauważyli jadącego ul. Bora-Komorowskiego w Gdańsku volkswagena golfa i postanowili go skontrolować. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że ma trzy sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. 

27-latek został zatrzymany, a jego kieszenie i samochód przeszukane. Mężczyzna miał przy sobie 15 woreczków z narkotykami. Kolejne 45 było w skrytce pod kierownicą. Mężczyzna, zdając sobie sprawę, że ma już spore kłopoty, postanowił uniknąć odpowiedzialności i zaproponował policjantom, żeby za 10 tys. złotych zapomnieli o sprawie.

Policjanci poinformowali go, że wręczenie korzyści majątkowej za odstąpienie od czynności jest przestępstwem. Jednak mężczyzna brnął dalej i próbował nakłonić funkcjonariuszy do złamania prawa.

27-latek odpowie za posiadanie znacznej ilości narkotyków, wręczenie korzyści majątkowej i złamanie sądowego zakazu. Sąd przychylił się do wniosku o zastosowanie wobec niego trzymiesięcznego aresztu.

Zbadane przez biegłego sądowego okazały się klefedronem i ecstasy.

Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.