Pogoń Szczecin z przytupem wróciła do europejskich pucharów. W meczu pierwszej rundy eliminacji Ligi Konferencji "Portowcy" pokonali 4-1 islandzki KR Reykjavik. Rewanż za tydzień.
Pogoń Szczecin, brązowy medalista poprzedniego sezonu PKO BP Ekstraklasy, efektownie weszła w swój 75. rok jubileuszu istnienia. Sezon rozpoczęła od spotkania w ramach eliminacji Ligi Konferencji Europy. To piąty start szczecinian w europejskich pucharach. Do tej pory jeszcze ani razu nie zdołali wygrać. Tak więc nowy trener "Portowców" Jens Gustafsson już zapisał się w historii klubu, jako ten który poprowadził zespół do pierwszego zwycięstwa na arenie europejskiej.
Trzeci zespół poprzedniego sezonu islandzkiej Ursvalsdeild wyszedł przeciwko Pogoni bardzo odważnie, z trzema napastnikami z przodu. Jednak czym innym ustawienie, a czym innym nastawienie. Goście od pierwszych minut grali bojaźliwie. Dość powiedzieć, że pierwszy strzał na bramkę gospodarzy oddali w 70. minucie.
Nowy trener szczecinian, za to wystawił ekipę sprawdzoną w poprzednim sezonie przez Kostę Runjaica. Jedyna różnica polegała na tym, że nie musiał korzystać z młodzieżowca, więc na skrzydłach zagrał duet Kamil Grosicki - Jean Carlos. Dopiero 12 minut po przerwie Brazylijczyka zmienił dynamiczny Mariusz Fornalczyk.
Szczecinianie, szybko, bo już w 7. minucie objęli prowadzenie. Akcję w środku pola karnego płaskim strzałem wykończył Kamil Drygas. Nie minęło 10 minut, a gospodarze już prowadzili dwoma bramkami. Na bramkę Beitara Olafssona strzelał Sebastian Kowalczyk. Islandzki bramkarz odbił piłkę przed siebie, ale dobitki Luki Zahovica nie był w stanie obronić. Jeszcze przed przerwą "Portowcy" dobili rywala. Z lewego skrzydła na przedpole bramki zacentrował Kowalczyk, a akcję "szczupakiem" wykończył Jakub Bartkowski.