Kontrowersyjna, głośna impreza techno na wyspie Karsibór. Festiwal na tym obszarze chronionym zorganizowali Niemcy. Hałas, który płoszy zwierzęta i ptaki, budzi oburzenie mieszkańców. Władze miasta zapewniają, że nie wydały zgody na zorganizowanie wydarzenia. Sprawę imprezy zgłoszono policji.
Na wyspie trwa Festiwal Achterland. Jak informuje portal iswinoujscie.pl, mimo że ta impreza odbywa się w Polsce, bilety można było nabyć wyłącznie za pośrednictwem niemieckiej strony internetowej. Na obrzeżach Karsiborza powstało miasteczko namiotowe. Od piątku dochodzi stamtąd hałaśliwa muzyka.
To obszar chroniony Natura 2000. Obok jest park narodowy. Od piątku non stop słychać hałaśliwą muzykę. Żeby przez 3 dni nie zrobić nic z imprezą w obszarze chronionym - to chyba przesada - mówi jeden ze zdenerwowanych mieszkańców dzwoniących na Gorącą Linię RMF FM.
Władze Świnoujścia, jak podkreśla prezydent miasta, czują się oszukane przez organizatorów wydarzenia. Joanna Agatowska opublikowała na Facebooku oświadczenie, w którym przyznaje, że od piątku dostaje informacje od zdenerwowanych mieszkańców Wyspy Karsibór, informujących "o uciążliwościach wywołanych nielegalnie zorganizowaną imprezą techno".
Rozumiem to i też jestem bardzo zirytowana - napisała prezydent, tłumacząc, że "z e-maila przysłanego przez dwie osoby reprezentujące organizatora do Wydziału Promocji UM na początku sierpnia nie wynikały żadne tak daleko idące uciążliwości".
Impreza w opisanym charakterze nie podlegała nawet formalnemu zgłoszeniu, gdyż w oparciu o prawo tylko imprezy o charakterze masowym, czyli o ilości uczestników 1000 osób - zgodnie z prawem podlegają opiniowaniu przez służby administracyjne miasta - zaznaczyła Agatowska. Oceniła, że organizatorzy zastosowali "cyniczny wybieg": Nie zgadzam się z takimi zagrywkami! Było to bardzo nieuczciwe z ich strony.
Agatowska podkreśliła, że organizatorzy imprezy zostali zidentyfikowani, a o sytuacji zostanie poinformowana niemiecka ambasada.
Są to karygodne zachowania, które narażają na szwank wzajemne zaufanie i polsko - niemieckie relacje dobrosąsiedzkie. Mimo, że przebywam służbowo w Krakowie - cały dzień próbujemy razem ze współpracownikami znaleźć rozwiązanie umożliwiające skuteczne przerwanie tej imprezy. Fakty są jednak takie, że polskie prawo nie odpowiada na takie sytuacje od strony administracyjnej i obecnie wyłącznie policja może podjąć interwencję - pisze prezydent Świnoujścia podkreślając, że "wyraziła oczekiwanie do pana Komendanta, że doprowadzi skutecznie do zagwarantowania ciszy nocnej w obszarze Wyspy Karsibór - czytamy w oświadczeniu.
Wyraziła ubolewanie i zapewniła, że nigdy więcej tego typu impreza nie odbędzie się na Wyspie Karsibór.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy policję.
Od piątku, od godzin popołudniowych odnotowaliśmy ponad 10 interwencji. Interwencje były jeszcze dziś rano. Skierowaliśmy dwa wnioski do sądu o zakłócanie ciszy nocnej - poinformował podkomisarz Dawid Woźnicki z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu. Jak przyznał, dziś rano impreza jeszcze trwała. Wysłaliśmy tam patrol polsko-niemiecki - dodał funkcjonariusz.
Policjanci zapewniają, że w sprawie "będą trwały czynności". Jutro będziemy podejmowali dalsze kroki prawne. (...) Musimy zdobyć całą dokumentację w tej sprawie. Wszystko ustalić: kto był organizatorem, dlaczego, z jakiego powodu i ilu było uczestników imprezy - wyjaśnił podkomisarz w rozmowie z RMF FM.