Ścianę Pamięci poświęconą przedwojennym żydowskim mieszkańcom dzisiejszego szczecińskiego osiedla Dąbie odsłonięto w Szczecinie. Powstała z odnalezionych w 2019 r. fragmentów macew.
Cmentarz, z którego pochodzą nagrobki, datowany jest na ok. połowę XIX w. Nagrobki zostały zniszczone w 1938 r. (podczas nocy kryształowej z 9 na 10 listopada - red.) i pozostawały w takim stanie do 1960 r. Wtedy na terenie cmentarza został wybudowany dom i powstały ogródki. Prawdopodobnie wtedy macewy zostały wyniesione do lasu i zakopane - powiedział koordynator do walki z przestępstwami przeciwko zabytkom szczecińskiej KWP nadkom. dr Marek Łuczak.
Jak dodał, fragmenty macew zostały odnalezione w lesie w 2019 r. po informacji jednego z mieszkańców.
Przesłał pięć zdjęć. Z jednego z nich udało się odczytać inskrypcję; nagrobek upamiętniał Johannę Nathanson, która mieszkała przy ul. Otwockiej 1 - była to mieszkanka Dąbia. Bardzo się wtedy zdziwiliśmy, że cokolwiek pozostało z cmentarza żydowskiego - opowiadał Łuczak.
Po kilkumiesięcznych poszukiwaniach przeprowadzonych wraz z wolontariuszami udało się odnaleźć ok. 150 fragmentów nagrobków, kilka osób udało się zidentyfikować, wszyscy byli mieszkańcami Dąbia (niem. Altdamm, do 1948 r. będącego osobnym miastem). Ich rodziny zostały w 1944 r. wywiezione do obozu w Majdanku i zamordowane.
Wpadliśmy na pomysł, aby z fragmentów macew zrobić ścianę pamięci, rodzaj pomnika, aby upamiętnić zmarłych mieszkańców Dąbia. Wszystko zajęło cztery lata, ale efekt jest taki, jak chcieliśmy, a nagrobki znajdują się tuż przy cmentarzu - powiedział Łuczak.
W ścianie pamięci znalazło się ponad sto fragmentów macew, pozostałe odnalezione fragmenty były zbyt zniszczone, aby umieścić je w pomniku.
Projekt techniczny pomnika został opracowany przez zespół architektów z biura Dedeco. Budowę zrealizowało przedsiębiorstwo Calbud. Pomnik-lapidarium został zbudowany przy wsparciu Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.