Proces patoyoutubera Łukasza W. "Kamerzysty" i dwóch innych osób oskarżonych o znęcanie się nad osobą z niepełnosprawnością rozpocznie się raz jeszcze. Związane jest to z ponad półrocznym zwolnieniem lekarskim sędzi rozpoznającej sprawę.
Upłynął okres sześciu miesięcy i referat został podzielony, przelosowany pomiędzy innych sędziów. Pani sędzia (która wylosowała tę sprawę - red.) zapoznaje się z tym, co ją zastało, a nie jest to jedyna sprawa - powiedział PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala.
Wskazał, że proces rozpocznie się raz jeszcze, m.in. z odczytaniem aktu oskarżenia i złożeniem wyjaśnień.
Według szacunków sędziego Tomali, termin pierwszej rozprawy może zostać ustalony do końca sierpnia, a proces może się rozpocząć przed końcem roku.
Proces Łukasza W. "Kamerzysty" oraz Adriana S. i Wioletty K. rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku. Wszyscy usłyszeli zarzut znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na stan psychiczny, działając wspólnie i w porozumieniu.
Zarzut związany jest z nagraniem, które 9 kwietnia zeszłego zostało zamieszczone w serwisie Youtube. Jak wskazali śledczy, podejrzani "znęcali się nad pokrzywdzonym poprzez nakłonienie go do wykonania poniżających i upokarzających go czynności", a następnie zarejestrowali to i udostępnili na kanale prowadzonym przez jednego z nich.
Sędzia wyłączyła wówczas jawność rozprawy wskazując, że w przeciwnym przypadku mogłoby dojść do naruszenia "w sposób istotny ważnego interesu prywatnego osoby pokrzywdzonej". Wyłączenia jawności nie chcieli obrońcy trojga oskarżonych. Adwokat Łukasza W. mec. Marek Mikołajczyk zaznaczył, że sprawa miała już "szeroki wydźwięk społeczny", ujawniony został też "szereg okoliczności z nią związanych".
Jak informowała prokuratura, przesłuchani w charakterze podejrzanych nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu i złożyli wyjaśnienia.
Oskarżonym grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.