Wyroby z brązu i żelaza sprzed 2600 lat odkryli archeolodzy podczas badań w rejonie podbielskich Kobiernic i Porąbki. Bogusław Chorąży z działu archeologii bielskiego Muzeum Historycznego powiedział PAP, że to mogą być najstarsze przedmioty na tych ziemiach.
To bardzo ważne odkrycia z naukowego punktu widzenia. Wskazują na funkcjonowanie ważnego szlaku komunikacyjnego, który mógł przebiegać doliną rzeki Soły. Niewykluczone, że łączył on tereny dorzecza Dunaju z obszarami położonymi na północ od Karpat. To bardzo ważne odkrycie, jeśli chodzi o najstarsze dzieje, czyli okres 2600 lat temu - powiedział w rozmowie z PAP Bogusław Chorąży.
Archeolog z bielskiego muzeum w rozmowie z PAP wskazał, że odkryte zostały cztery skarby oraz sześć znalezisk luźnych. Łącznie to 40 wyrobów z brązu i żelaza datowanych na okres wczesnej epoki żelaza (750-400 p.n.e. - PAP).
Grzywny produkowano dość długo - począwszy od okresu wczesnej epoki żelaza, poprzez okres dominacji celtyckiej aż do czasów rzymskich.
Tym, odkrytym w beskidzkiej strefie, towarzyszą żelazne ozdoby obręczowe, także znajdowane pojedynczo poza skarbami, oraz sierpy żelazne. One również datowane są na wczesną epokę żelaza - dodał archeolog.
Chorąży poinformował, że drugim, równie cennym zespołem wyrobów, był skarb z Kobiernic. Składał się on 22 wyrobów: głównie przedmiotów brązowych lub bimetalicznych z brązu i żelaza - zapinek, szpil, bransolet spiralnych i naszyjników. Jeden przedmiot wykonany był z żelaza.
Analiza porównawcza wskazuje jego datowanie na okres wczesnej epoki żelaza, tzw. okres halsztacki, czyli na czasy 600 - 500 r. p.n.e. - wyjaśnił.
Zdaniem naukowca, odkryte skarby wskazują być może na funkcjonowanie ważnego szlaku komunikacyjnego.
Niektóre zaobserwowane okoliczności towarzyszące złożeniu przedmiotów do ziemi wiązały się z przemyślanym działaniem. Nie jest wykluczone, że mogło ono mieć odniesienie do sfery duchowej i być przejawem religijno-obrzędowych zachowań człowieka prehistorycznego. Odkryte depozyty, a nawet znaleziska pojedynczych przedmiotów mogły stanowić rodzaj darów wotywnych - dodał.
Skarby w rejonie Kobiernic i Porąbki zostały odkryte w trakcie programu naukowego prowadzonego przez archeologów Bożenę i Bogusława Chorążych z Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej. Uczestniczyła w nim także grupa specjalistów w zakresie detekcji przedmiotów metalowych ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Szaniec 1863 z Dąbrowy Górniczej pod kierownictwem Tomasza Pudełki.
To on odkrył większość przedmiotów, które pokazane zostaną na wystawie - powiedział Chorąży.
Wszystkie znaleziska zostaną zaprezentowane na przygotowywanej przez muzeum w Bielsku-Białej wystawie.
Jak poinformował, że choć prace trwały dłuższy czas, to były utrzymywane w tajemnicy w obawie przed domorosłymi eksploratorami.
Ekspozycja "Skarby z ziemi wydarte. Prehistoryczne wyroby z brązu i żelaza odkryte w rejonie beskidzkiego przełomu rzeki Soły" otwarta zostanie 28 kwietnia. Zobaczyć ją będzie można do 4 września.
Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej jest instytucją kultury samorządu województwa śląskiego. Jego główną siedzibą jest zamek w centrum miasta. Został wzniesiony przypuszczalnie przez księcia cieszyńskiego Przemysława I Noszaka, żyjącego na przełomie XIV i XV w. W XV i XVI w. nastąpiła jego rozbudowa. Na przestrzeni wieków należał do wielu rodzin. W 1752 r. zamek nabył Aleksander Sułkowski, który dwa lata później otrzymał tytuł książęcy w Bielsku. Zamek pozostał własnością tego rodu do 1945 r. Ostatnim właścicielem był Aleksander Ludwik Sułkowski, który zmarł w 1956 r.