W piątek na terenie Tyskich Hal Targowych w Tychach otwarto sklep społeczny. To miejsce, gdzie można kupić pełnowartościowe produkty, często z krótkim terminem ważności, w cenach niższych niż w innych sklepach. Ma służyć osobom w trudnej sytuacji materialnej, seniorom, a od soboty - wszystkim zainteresowanym mieszkańcom miasta.
To miejsce, gdzie można kupić pełnowartościowe produkty, często z krótkim terminem ważności, w cenach niższych niż w innych sklepach. Najważniejszą zasadą działania sklepów jest sprzedaż produktów, których ceny za ogólny koszyk zakupów nie przekraczają 50 proc. wartości ceny rynkowej.
To oczywiście nie znaczy, że każdy produkt jest o 50 procent tańszy, bo przykładowo warzywa będą bardzo tanie i pieczywo, a jakiś inny produkt będzie droższy, ale zawsze jest to taniej niż w sklepie tradycyjnym. Produkty w zależności od tego, skąd pochodzą, mają termin ważności od kilku dni do nawet 6 miesięcy - powiedział prezes prowadzącej sklep Fundacji Wolne Miejsce Mikołaj Rykowski.
W sklepie obowiązuje zasada, że kupujący może nabyć jeden produkt z danego asortymentu. Tak więc np. nie możemy tam kupić dwóch kartonów mleka. Sklepy socjalne i społeczne są po to, aby pomóc komuś w budżecie domowym, to nie jest kompleksowe zaopatrzenie - wyjaśnia prezes Rykowski.
Każdy, kto znalazł się w trudnej sytuacji życiowej, a jego dochód nie przekracza kwoty 2100 zł dla osoby samotnie gospodarującej, powinien skontaktować się telefonicznie bądź osobiście z najbliższym punktem terenowym Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, w którym pracownik socjalny zweryfikuje możliwość zakwalifikowania się do korzystania ze sklepu społecznego.
Otwarcie sklepu społecznego to wyjście naprzeciw mieszkańcom, którzy w związku z różnymi okolicznościami, takimi jak np. problemy finansowe czy utrata pracy, znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Stale rosnące ceny, inflacja sprawiają, że takich osób jest coraz więcej. Widzimy jak wiele osób przyszło dziś na otwarcie sklepu. Mam nadzieję, że zakupione w sklepie produkty w bardzo okazyjnych cenach będą odciążeniem domowego budżetu - powiedział wiceprezydent Tychów Maciej Gramatyka.