Państwowa spółka Autosan znów nie wzięła udziału w przetargu na dostawę autobusów dla wojska - dowiedział się reporter RMF FM. Armia zamówiła 15 pojazdów z opcją dokupienia kolejnych 14. Ofertę zgłosiła tylko jedna prywatna firma.
Autosan odpuścił walkę o tę lukratywną dostawę, ponieważ uznał, że nie da rady spełnić warunków stawianych przez wojsko. Choć ma całkowicie odpowiadający specyfikacji produkt, stwierdził, że nie uda mu się dotrzymać terminu dostawy.
Ten termin zamawiający wyznaczył na 30 listopada, sanocka spółka chciała wydłużenia do 10 miesięcy. Argumentowała, że proces produkcji jest teraz wydłużony w związku z dostępnością części i komponentów. W ciągu czterech miesięcy nie uda się też dostosować pojazdów do wymogów homologacji.
O Autosanie stało się głośno pięć lat temu także w związku z przetargiem na autobusy dla wojska, w którym spółka nie wzięła udziału.
Ujawniliśmy wtedy, że firma o 20 minut spóźniła się ze złożeniem oferty. Były różne tłumaczenia, były też podejrzenia, że to celowe działanie, bo firma nie była w stanie zrealizować zamówienia.
Działo się to krótko po tym, gdy ówczesna premier Beata Szydło ogłosiła specjalny plan ratowania spółki. Miały do niej trafiać państwowe zamówienia. Wystarczyłoby przystępowanie do przetargów.