Incydent terrorystyczny z wzięciem zakładnika, jego odbicie z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu czy wydobycie osoby poszkodowanej z tonącego pojazdu. Takie zadania mieli do wykonania amerykańscy żołnierze wspólnie z polskimi służbami, w trakcie ćwiczeń w Polańczyku.

Od środy do piątku, w Polańczyku nad Jeziorem Solińskim odbywało się szkolenie służb ratowniczych pn. „Wataha”. Jego organizatorem była Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie. Wzięli w nim udział funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie - Plutonu Wsparcia Taktycznego, policjanci z CBŚP, żołnierze armii amerykańskiej, żołnierze 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, strażacy z województwa podkarpackiego oraz bieszczadzki WOPR.

Szkolenie miało na celu przede wszystkim usprawnienie współdziałania służb, na wypadek zaistnienia niebezpiecznych sytuacji oraz przygotowanie do zabezpieczenia sezonu turystycznego. 

Jakie zadania mieli do przećwiczenia?

Pierwszego dnia uczestnicy szkolenia zapoznali się z tworzeniem stanowisk liniowych, budowaniem systemów asekuracyjnych oraz zasad korzystania z nich. Następnie musieli pokonać przeszkody na Zaporze Jeziora Solińskiego. 

Scenariusz drugiego dnia szkolenia obejmował m.in. incydent terrorystyczny z wzięciem zakładnika, jego odbicie z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu i udzieleniem mu pomocy, a także wydobycie osoby poszkodowanej z tonącego pojazdu

Ostatniego dnia przeprowadzono scenkę - poszukiwanie osoby uzbrojonej i szczególnie niebezpiecznej, w trudnym terenie, z wykorzystaniem map, kompasów i urządzeń GPS.