Nawet do 15 lat więzienia grozi dwóm młodym mężczyznom podejrzanym o to, że kilka dni temu we Wrześni pobili 19-latka, któremu grozili też pistoletem gazowym. W bagażniku samochodu wywieźli go do kompleksu leśnego Dębina i tam zostawili nagiego. Pobity resztkami sił dotarł do najbliższych domostw.
Podejrzanych o rozbój zatrzymali policjanci z Komendy Powiatowej we Wrześni. To 24-latek z Wrześni i 17-latek pochodzący z gminy Kołaczkowo, który był poszukiwany jako "uciekinier" z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.
Z relacji pokrzywdzonego 19-latka wynikało, że 4 września wieczorem na ulicy Piastów we Wrześni został pobity przez dwóch mężczyzn, a następnie siłą wepchnięty do bagażnika swojego seata i przewieziony do kompleksu leśnego Dębina.
Na miejscu napastnicy grożąc, uderzając i kopiąc mężczyznę po całym ciele zmusili go do rozebrania i zostawili w lesie - informuje oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji we Wrześni mł. asp. Adam Wojciński.
Sprawcy użyli wobec 19-latka pistoletu gazowego na kulki, z którego kilkukrotnie oddali strzały w okolice jego twarzy. Później zabrali należący do niego samochód i telefon i odjechali. Pokrzywdzony zdołał dotarzeć do domostw w Bierzglinie. Mieszkańcy wezwali policjantów i ratowników medycznych, którzy udzielili mężczyźnie niezbędnej pomocy.
W prokuraturze zatrzymani usłyszeli zarzuty: rozboju, pobicia z użyciem niebezpiecznego przedmiotu i pozbawienia wolności. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie wobec podejrzanych trzymiesięcznego aresztu. Policjanci odzyskali samochód i telefon pokrzywdzonego.