Z prędkością ponad 200 km/h mieszkaniec Warszawy jechał drogą wojewódzką w Kraśniku. Po zatrzymaniu tłumaczył policjantom, że chciał dosuszyć umyty przed chwilą samochód. Kierowca zapłacił nie tylko za myjnię, dostał 2,5 tys. zł mandatu i 10 punktów karnych.
W miejscu, w którym 44-letniego kierowcę zatrzymał patrol z nieoznakowanego radiowozu drogówki obowiązuje ograniczenie do 90 km/h.
Policjanci przestrzegają przed taką nietypową formą osuszania auta i przypominają, że nadmierna prędkość uniemożliwia bezpieczną reakcję na to, co dzieje się na drodze i niesie ze sobą zagrożenie dla innych uczestników ruchu.