Jutro w Oberstdorfie odbędzie się pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Zdaniem organizatorów, mimo wyjątkowo ciepłej zimy, nie będzie problemu z przeprowadzeniem zawodów także w pozostałych miastach: Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen.

Jutro w Oberstdorfie odbędzie się pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Zdaniem organizatorów, mimo wyjątkowo ciepłej zimy, nie będzie problemu z przeprowadzeniem zawodów także w pozostałych miastach: Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen.
Skocznia w Oberstdorfie //FREDRIK VON ERICHSEN /PAP/EPA

Skoczkowie narciarscy nie potrzebują tak dużo śniegu jak biegacze czy alpejczycy. Przygotowanie obiektów nie byłoby jednak możliwe bez nowoczesnej technologii. Wszystkie skocznie są gotowe dzięki sztucznemu śniegowi. W przypadku dodatnich temperatur potrzebujemy 10 do 15 dni na wyprodukowanie odpowiedniej ilości. Tory najazdowe w odpowiednim stanie utrzymuje natomiast system chłodzenia. Zimowy krajobraz nie jest niezbędny do przeprowadzenia zawodów - powiedział dyrektor Pucharu Świata Walter Hoffer.

Za odpowiednią scenerią tęskni za to Peter Prevc. Czuję się trochę egzotycznie - przyznał Słoweniec, który prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Dziś o godz. 17:15 rozpoczną się kwalifikacje do pierwszego konkursu. Polskę reprezentować będą: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Klemens Murańka, Maciej Kot i Stefan Hula.

(MRod)