Justyna Kowalczyk odpadła już w ćwierćfinale sprintu techniką klasyczną w fińskim Kuusamo. Ostatecznie została sklasyfikowana na 29. pozycji. Triumfowała Norweżka Maiken Caspersen Falla. Były to pierwsze zawody narciarskiego Pucharu Świata 2015/16.
Już od samego początku Justynie Kowalczyk nie szło dobrze. Nie mogła dogonić rywalek. Mieliśmy nadzieję, że stratę uda się nadrobić na podbiegu, ale niestety: Polka linię mety przekroczyła ostatnia. Nie wiadomo jeszcze, czy to kwestia nart, czy może jest jakiś inny powód. Kowalczyk, która była 21. w eliminacjach, od początku biegła w końcu stawki. Ostatecznie do najszybszej w tej serii Amerykanki Sadie Bjornsen straciła 5,43 s.
Zdecydowanie najmocniejsza była w inaugurujących sezon zmaganiach Maiken Caspersen Falla. 25-letnia mistrzyni olimpijska z Soczi w kwalifikacjach osiągnęła najlepszy rezultat, a w finale o 0,26 s wyprzedziła Szwedkę Stinę Nilsson i o 1,08 s rodaczkę Ragnhild Hagę.
Obecne zmagania w Finlandii składają się na trzyetapowy minicykl Ruka Triple. Na sobotę zaplanowano bieg na 5 km techniką dowolną.
Inauguracje PŚ nie są mocną stroną Justyny Kowalczyk. W latach 2008-12 w premierowych zawodach cyklu zajmowała kolejno: siódme, dwunaste, siódme, dziesiąte i dwudzieste siódme miejsce. Przełamanie nastąpiło w 2013 roku, kiedy, jak obecnie, PŚ rozpoczął się w Kuusamo od sprintu techniką klasyczną. Wtedy Kowalczyk była najlepsza. W poprzednim sezonie Polka odpadła zaś w półfinale.
Narciarka z Kasiny Wielkiej w ostatnim czasie zmagała się z przeziębieniem. Dokuczało jej również kolano.
Kowalczyk jest jedyną Polką rywalizującą w tym sezonie PŚ. Paulina Maciuszek i Kornelia Kubińska są w ciąży, w trakcie rehabilitacji po operacji nogi jest Sylwia Jaśkowiec, problemy zdrowotne ma też Ewelina Marcisz.
(edbie)