Justyna Kowalczyk zajęła 4. miejsce w biegu na 10 km techniką klasyczną w szwedzkim Falun. Podium zajęły Norweżki. Pierwsza na metę dobiegła Marit Bjoergen, a tuż za nią znalazły się Therese Johaug i Heidi Weng.
Tradycyjnie już podczas biegu ze startu wspólnego Justyna Kowalczyk musiała walczyć z koalicją Norweżek. Choć 10 kilometrów stylem klasycznym to koronny dystans Polki, to jednak rywalki okazały się bardzo groźne. Po przebiegnięciu 1,5 km wszystkie zawodniczki biegły jeszcze w jednej grupie, ale na czele mieliśmy już tercet Norweżek - Therese Johaug, Marit Bjoergen i Heidi Weng. W czołówce były także Finka Kerttu Niskanen, Szwedka Charlotte Kalla i Kowalczyk.
Po przebiegnięciu 3,3 km nic się nie zmieniło, choć zaczynała się już rysować niewielka przewaga kilkunastoosobowej grupy. Na drugiej pętli tempo zaczęło szybko rosnąć. Uformowała się czteroosobowa ucieczka: Kowalczyk, Bjoergen, Johaug i Weng. Warunki dyktowała prowadząca tą grupę Polka i przewaga szybko urosła do 10 sekund. Na lotnej premii bonusowe punkty Pucharu Świata i bonifikatę czasową zgarnęła jednak Johaug. Za nią była Bjoergen, a Kowalczyk trzecia.
Po 6,6 km czołowa czwórka miała już 25 sekund przewagi nad grupą pościgową. Kowalczyk postanowiła zaatakować i rozerwała tą czwórkę. Uzyskała kilkadziesiąt metrów przewagi nad Bjoergen. Tuż za nią biegła Johaug, a Weng zaczęła tracić dystans.
Szarża Polki jednak się nie powiodła. Na zjazdach Bjoergen i Johaug zdołały dogonić Kowalczyk, a później jej uciekły. Na finiszu nasza biegaczka zapłaciła wysoką cenę za zwiększenie tempa, bowiem ostatecznie przegrała z Weng walkę o trzecie miejsce.