Po nocy spędzonej w obozie pierwszym dwaj polscy himalaiści Tomasz Kowalski i Artur Małek rozwiesili 450 metrów lin poręczowych w kierunku "dwójki". Po ubezpieczeniu drogi aż do wysokości 5900 metrów zeszli do bazy. We wtorek trzysta metrów wyżej na stanąć drugi obóz.
Uczestnicy polskiej zimowej wyprawy na Broad Peak korzystają z wyjątkowo dobrej pogody jak na tę pory roku w Karakorum. Jak na razie himalaistom nie towarzyszy bardzo silny wiatr, który zazwyczaj jest największym problemem podczas zimowych ekspedycji.
Wykorzystując nadarzającą się okazję Polacy rozpoczęli akcję górską już dzień po dotarciu do bazy na lodowcu Godwin-Austen. W niedzielę zespół Małek-Kowalski przy wsparciu dwóch wspinaczy pakistańskich - Shaheena Baiga i Amina Ullah Baiga założył "jedynkę" na wysokości 5600 metrów. Już we wtorek na natomiast stanąć obóz drugi.
A akcji górskiej na razie nie uczestniczy lider wyprawy Krzysztof Wielicki, który leczy w bazie przeziębienie. We wtorek na wyjść do obozu pierwszego razem z trójką Pakistańczyków.
Broad Peak jest dwunastą pod względem wysokości górą na świecie (8047 m n.p.m.) i jedną z trzech - obok K2 i Nanga Parbat - która nie została jeszcze zdobyta zimą. Uczestnicy tegorocznej wyprawy szturmują szczyt drogą pierwszych zdobywców - od zachodu, z lodowca Godwin-Austen.